Firma doradcza Deloitte przygotowała na zlecenie członków regionalnego związku Zintegrowanych Inwestycji Terytorialnych „Program działań dla miejskich obszarów funkcjonalnych Bydgoszczy i Torunia w nowej perspektywie finansowej 2014-2020”.
[break]
Dokument ma pomóc m.in. ocenić kondycję obszaru ZIT i wytyczyć cele, które mają zrealizować jego członkowie. Ci otrzymali już tekst z zastrzeżeniem, by nie udostępniać go do publicznej wiadomości. Dlaczego? Najprawdopodobniej z powodu niedoróbek. Jest to o tyle zaskakujące, że za opracowanie programu zapłacimy... 3 mln zł.
Zastrzeżenia do dopracowania
- To dopiero pierwsza wersja dokumentu i niewątpliwie firmę Deloitte czeka jeszcze sporo pracy. Do treści w wielu miejscach mam zastrzeżenia i nie mogę się z nimi zgodzić - oględnie komentuje sprawę Łukasz Niedźwiecki, zastępca prezydenta Bydgoszczy.
Dyplomatyczny ton utrzymuje także Toruń.
- Diagnoza ta jest obecnie weryfikowana przez poszczególne wydziały Urzędu Miasta - mówi Aleksandra Iżycka, rzecznik prezydenta Torunia. - Jest to wersja robocza i wymaga dopracowania. Przewidujemy zmiany i uzupełnienia w dokumencie. Po głębszej analizie będziemy mogli powiedzieć więcej. W przyszłym tygodniu odbędzie się w tej sprawie spotkanie z przedstawicielami Urzędu Miasta Bydgoszczy i firmy Deloitte.
Partnerzy ZIT analizują teraz treść dokumentu. Swoje uwagi muszą zgłosić tak, by finalny program był gotowy do 5 czerwca. Naszej redakcji udało się dotrzeć do jego wstępnej wersji.
Czytając blisko 300-stronicowy dokument odnosi się wrażenie, że podobne wnioski można uzyskać analizując ogólnodostępne źródła. Kolejne tabele i porównania dobitnie pokazują też, że współpraca Torunia i Bydgoszczy jest niezbędna, by w ogóle można było myśleć o konkurencji z największymi metropoliami. Nawet wspólnie jesteśmy najwyżej słabymi średniakami.
Tereny i jakość życia na plus
Wśród najważniejszych wniosków pojawia się m.in. konieczność budowy drogi ekspresowej S10 między Bydgoszczą a Toruniem.
- Oprócz lepszego skomunikowania regionu z innymi miastami wpłynęłoby to również na usprawnienie ruchu wewnątrz obszaru funkcjonalnego, skrócenie czasu przejazdu między miastami rdzenia oraz częściowe wyprowadzenia ruchu samochodowego z miast - droga ta pełniłaby rolę południowej obwodnicy Bydgoszczy i Torunia - czytamy w opracowaniu.
O braku połączenia Torunia z A1 w Czerniewicach informacji jednak nie ma. Problemem wpływającym na prowadzenie działalności gospodarczej jest także zdaniem Deloitte mała liczba połączeń lotniczych, a więc mało efektywne wykorzystanie atutu, jakim jest Port Lotniczy.
Mocną stroną regionu jest oferta terenów inwestycyjnych, zwłaszcza w toruńskiej części ZIT. W samym Ostaszewie powierzchnia takich terenów jest 5-krotnie większa niż w Bydgoszczy. Bolączką regionu jest jednak brak powierzchni biurowych. Mamy ich wielokrotnie mniej niż w konkurencyjnych ośrodkach miejskich.
Diagnoza wymienia też, że zaletą Torunia jest jakość życia i zadowolenia z miejsca zamieszkania. Ma ona wpływ na ocenę miasto jako miejsca lokowania różnego rodzaju inwestycji.(BOB)
Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?