Błąkająca się po ulicy starsza pani w koszuli nocnej - w oku miejskiej kamery. Straż Miejska podsumowuje aktywność monitoringu

Obejrzyj: Tajemnice Twierdzy Toruń i innych miejsc w mieście

Ponad tysiąc tzw. incydentów i zdarzeń zarejestrował w marcu toruński system monitoringu. W efekcie podjętych zostało 191 interwencji - najwięcej, bo 119 w wykonaniu funkcjonariuszy Straży Miejskiej. Cztery razy sygnał z monitoringu uruchomił działania policji, a w 68 przypadkach interweniował dyżurny Toruńskiego Centrum Zarządzania Kryzysowego. 1053 incydentów, 191 interwencji, skąd ta różnica?

- Nie każde zarejestrowane zdarzenie kończy interwencją, ale dotyczy to przede wszystkim drobnych wykroczeń. Dla przykładu, monitoring ujawnia, że ktoś mimo zakazu pali papierosy pod wiatą przystanku autobusowego, ale kończy, wsiada do autobusu i odjeżdża, zanim na przystanku pojawią się strażnicy - tłumaczy Jarosław Paralusz, zastępca komendanta i jednocześnie rzecznik toruńskiej Straży Miejskiej.

Te interwencje, które w marcu zostały podjęte, mają różny charakter:

• 65 - zanieczyszczanie miejsc publicznych,
• 45 - awarie i uszkodzenia w infrastrukturze komunalnej,
• 36 - pomoc osobom będącym w potrzebie,
• 11 - picie alkoholu w miejscu zabronionym,
• 10 - interwencje wobec nietrzeźwych,
• 10 - zakłócenia porządku publicznego,
• 4 - akty wandalizmu,
• 3 - bójki,
• 1 - wykroczenia drogowe,
• 1 - kradzież
• 1 - posiadanie i zażywania substancji niedozwolonych
• 1 - handel poza miejscem wyznaczonym.

Jaki jest powód interwencji w przypadku bójki czy nielegalnego picia pod chmurką - tego wyjaśniać nie trzeba. Kategoria "pomoc osobom będącym w potrzebie" brzmi już bardziej tajemniczo. Tymczasem chodzi tu o bardzo różnego typu działania, np. pomoc wobec osób, które zasłabły, czy źle się poczuły.

- Sytuacje są bardzo różne. Bywa na przykład, że patrol jedzie, bo dostaliśmy sygnał że ktoś kompletnie pijany leży w jakimś publicznym miejscu. Potem okazuje, że to osoba, która straciła przytomność z powodu cukrzycy - dodaje Jarosław Paralusz.

Do innego przypadku, który mógł się skończyć dramatycznie doszło w nocy ze środy na czwartek 7 kwietnia. Straż miejska interweniowała by pomóc starszej, 97-letniej kobiecie, która przed godz. 23, w samej koszuli nocnej błąkała się w okolicach ulicy Kopernika. Starsza pani nie potrafiła przypomnieć sobie swego adresu. Opatulona kocem termicznym, w ogrzewanym radiowozie, doszła do siebie i przypomniała sobie nawet drogę do domu. Na wszelki wypadek wezwana została karetka, ale gdy okazało się, że interwencja lekarska nie jest potrzebna, odwieziona została do domu, pod opiekę bliskich.

Polecamy nasze grupy i strony na Facebooku:

• Toruń Retro!
• Bieżące wypadki i utrudnienia w Kujawsko-Pomorskiem
• Gdzie dobrze zjeść w Toruniu i okolicach?
• Sport w Toruniu

Miejski system monitoringu wizyjnego to około 400 kamer. Nasycenie nimi terenu miasta jest bardzo różne, najściślej kamerami obstawiony jest zespół staromiejski, czemu trudno się dziwić, bo tam dzieje się najwięcej - także w nocy, są największe przepływy mieszkańców miasta oraz turystów, tam skoncentrowanych jest wiele instytucji miejskich, lokali, handlu itd. Według stanu na koniec września 2020 roku liczba kamer w poszczególnych częściach miasta prezentowała się następująco:

• 109 kamer - starówka
• 61 - Bydgoskie
• 51 - Stawki (w tym 27 w obrębie dworca kolejowego)
• 34 - Skarpa
• 31 - Mokre
• 22 - Czerniewice
• 21 - Jakubskie
• 11 - Bielany
• 11 - Podgórz
• 9 - Rudak
• 6 - Rubinkowo
• 5 - Wrzosy
• 3 - Kaszczorek
• 3 - Bielawy

W lutym informowaliśmy, że miasto planuje wzmocnić system o 37 nowych kamer, które pojawić się mają m.in. na ulicy Asnyka (na budynkach MSM), w przejściu podziemnym pod Szosą Lubicką na wysokości ulicy Kosynierów Kościuszkowskich i w Kaszczorku. Jak informował nas wtedy Wojciech Pryczek, kierownik Toruńskiego Centrum Zarządzania Kryzysowego w Wydziale Ochrony Ludności Urzędu Miasta Torunia, w części przypadków to sami torunianie wnioskują o montaż kamer i wskazują, gdzie powinny się one pojawić.