MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Bobas ma dość starówki i ogranicza swoją działalność

Alicja Cichocka
Alicja Cichocka
Na starówce Bobas będzie prowadził jedynie sprzedaż zabawek dla starszych dzieci
Na starówce Bobas będzie prowadził jedynie sprzedaż zabawek dla starszych dzieci Jacek Smarz
- Przez parkingowe eksperymenty klienci zrazili się do centrum Torunia - twierdzi Andrzej Hadrysiak, szef toruńskiej firmy Bobas, która przenosi część działalności na Rubinkowo.

- Zostajemy na starówce, ale jak długo, nie wiem - Andrzej Hadrysiak, właściciel sklepów Bobas zamiast o ograniczaniu prywatnej działalności, woli mówić o restrukturyzacji w firmie. Sklep z artykułami i zabawkami dla dzieci przy pl. św. Katarzyny od 1 kwietnia będzie oferował tylko zabawki dla starszych dzieci Dotychczasowy dział z akcesoriami dla noworodków i niemowląt oraz produkty o większych gabarytach wymagające transportu samochodem - wózki, foteliki oraz łóżeczka - będą dostępne w sklepie Bobasa na Rubinkowie. Powód?
[break]
- Starówka umiera. Przez parkingowe eksperymenty klienci zrazili się do centrum miasta, odczuliśmy to w obrotach. Część naszych działów była nierentowna - przyznaje Andrzej Hadrysiak. Z wykształcenia jest elektromechanikiem. Firmę Bobas założył dokładnie 46 lat temu. Zaczynał od produkcji wózków. Przez lata rozwijał biznes oferując kolejne produkty dla dzieci.
- Robiliśmy nosidełka na zamówienie, szyliśmy śpiwory, materace, pieluchy - wspomina. Ostatnie wózki z logo Bobas (autorstwa Andrzeja Hadrysiaka, niezmieniane od momentu powstania!) szły na eksport do Rosji. Cztery lata temu z „taśmy” zeszły ostatnie egzemplarze. Serwis naprawczy wózków na pl. św. Katarzyny, w którym czterokołowcami zajmuje się mistrz produkcji, to namiastka dawnego zakładu.
Na starówce w Bobasie pozostaną zabawki, po które nie potrzeba podjeżdżać samochodem. Jakiś czas temu sklep przy pl. św. Katarzyny ograniczył już asortyment, likwidując duży dział z łóżeczkami (pozostał szczątkowy w części z zabawkami). - Wjazd samochodem przed sklep był wówczas zakazany, klienci nie chcieli nosić na plecach ciężkich łóżeczek - przyznaje Andrzej Hadrysiak. Choć obecnie przed sklepem można parkować, znalezienie wolnego miejsca nie jest pewne. - Fotelik samochodowy przymierzyć trzeba - zwraca uwagę właściciel. - Klienci przyjeżdżali, oglądali, a potem zakupy robili w naszym drugim sklepie na Rubinkowie. - Dłużej nie miało to sensu - przyznaje właściciel. Na Rubinkowie będą produkty tylko dla niemowląt i noworodków, także zabawki. Na starówce wyłącznie zabawki dla starszych dzieci.
Czy zmiany oznaczają zwolnienie części załogi? Choć właściciel zapewnia, że o cięciu etatów nie myśli, ponieważ wszystkie podnajmowane pomieszczenia będą wykorzystane, nastroje wśród pracowników są posępne. - Do końca miesiąca mamy dostać trzymiesięczne wypowiedzenia - przyznają.
Osoby z najdłuższym stażem pracują w firmie 21 lat, są panie z 15-letnim stażem w Bobasie. W tej branży to dziś rzadkość. - Przyjmowaliśmy uczniów, szkoliliśmy ich, najlepsi u nas zostawali na etacie - przyznaje właściciel.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowosci.com.pl Nowości Gazeta Toruńska