MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Bojowy szlak Skalskiego

Wiesław Dziurlikowski
W 70. rocznicę wybuchu II wojny światowej, jaką obchodzimy w tym roku, warto przypomnieć asa polskiego lotnictwa tamtych lat, Stanisława Skalskiego.

W 70. rocznicę wybuchu II wojny światowej, jaką obchodzimy w tym roku, warto przypomnieć asa polskiego lotnictwa tamtych lat, Stanisława Skalskiego.

<!** Image 2 align=right alt="Image 130169" sub="Stanisław Skalski zdobył wielką wojenną sławę latając w brytyjskim RAF-ie / Fot. Ze zbiorów autora">Powszechnie wiadomo, że była to postać niezwykła, ale niewielu dziś pamięta, że legendarny lotnik Skalski zaczynał swoją przygodę wojenną w obronie toruńskiego nieba przed Niemcami w 1939 r. To tu, w Toruniu, otrzymał przydział służbowy do 4 pułku lotniczego, jako młody podporucznik lotnictwa, po ukończeniu słynnej „Szkoły orląt” w Dęblinie.

Kiedy wybuchła wojna 1 września 1939 r., o świcie wyleciał w swój pierwszy lot bojowy i od razu zestrzelił niemiecki samolot zwiadowczy w okolicach Torunia. Wyczynu tego dokonał na myśliwcu P-11c.

Była to walka rycerska: po strąceniu maszyny wroga Skalski sam wylądował obok i udzielił pierwszej pomocy medycznej pilotowi i obserwatorowi Luftwaffe. Potem wezwał sanitarkę i polecił rannych Niemców odwieźć do szpitala w Toruniu. Taką postawą zdumiał przerażonych Niemców do tego stopnia, że już w szpitalu jako jeńcy pytali o jego nazwisko.

„Pszczoły” cięte jak osy

W następnych lotach nad Toruniem Skalski zestrzelił 5 samolotów niemieckich a trzy uszkodził. Na szczególną uwagę w pierwszym tygodniu wojny, zasługuje heroiczna obrona przed niemieckim zbombardowaniem toruńskich mostów (drogowego i kolejowego). Jakże dzielnie i skutecznie tych toruńskich przepraw przez Wisłę, broniły eskadry 141 i 142 dywizjonu toruńskiego, w którym służył Skalski. Tak o tym sam później wspominał w swej książce „Czarne krzyże nad Polską”:

<!** reklama>„Nagle w eterze nastąpiło ożywienie. Dostrzegli nas! Padły szybkie, nerwowe ostrzeżenia: „Achtung, Achtung Polnischer Jägerverband! „Osy patrolują nad mostem!” Według zeznań jeńców lotnicy niemieccy nazywali nas na tym odcinku frontu „osami”. Był to zabawny zbieg okoliczności, gdyż nasz kryptonim brzmiał „pszczoły”. Widocznie „pszczoły” dały się dobrze we znaki, skoro zostały nazwane „osami”. Nie mogę powiedzieć, żeby nam to nie pochlebiało. Tak więc „osy” zakołysały się gwałtownie i wprowadzone przez Mariana (lotnik Marian Pisarek) do ataku czołowego natarły z furią, rozbijając nieprzyjacielskie formacje przed celem” (...)

Wojenna tułaczka Skalskiego

6 września 1939 r. dywizjon toruński otrzymał rozkaz opuszczenia Armii Pomorze, w składzie której walczył do tej pory, i przerzutu do Bełżca w rejonie Kazimierza nad Wisłą. A dalej losy pilota Skalskiego i jego dywizjonu, jak to na wojnie bywa, potoczyły się już lawinowo. Wobec załamania się frontu polskiego w drugiej dekadzie września i ogólnym odwrocie armii polskich na południowy wschód, dywizjon Skalskiego został ewakuowany do Łucka na Wołyniu, a stamtąd w okolice Brzeżan na Podolu. I to była ostatnia baza jednostki lotniczej Skalskiego na polskiej ziemi! W Brzeżanach przyszedł rozkaz 16 września o ewakuacji polskich lotników, w tym Skalskiego do Czerniowiec w Rumunii. Praktycznie było to pożegnanie z Ojczyzną i początek wielkiej odysei wojennej.

Z niegościnnej Rumunii, dzięki staraniom rządu gen. Władysława Sikorskiego w Paryżu, wielu polskich lotników udało się przerzucić do Francji. Z kolei po klęsce Francji w czerwcu 1940 r. zaczyna się następny etap tułaczki polskich żołnierzy, w tym lotników do Anglii. Warto podkreślić, że udało się tam przerzucić większość polskiego personelu lotniczego. Godny odnotowania jest też fakt, że w Anglii jako lotnik walczyła też córka Józefa Piłsudskiego, Jadwiga.

Sława wojenna

Pełniąc służbę w RAF (Królewskie Siły Powietrzne) pilot Skalski brał udział w bitwie o Anglię w 1940 r., a następnie kolejno jako dowódca eskadry, dywizjonu (słynnego 317 Dywizjonu Wileńskiego) i skrzydła, uczestniczył w operacjach powietrznych RAF w Europie w latach 1941-42, w Afryce Północnej, na Sycylii i we Włoszech w 1943 r. i w inwazji na Francję w 1944 r. We wszystkich tych bataliach udowodnił, że jest „asem nad asy”, z czym się wiąże legenda o „cyrku Skalskiego” z uwagi na jego wyczyny i akrobacje powietrzne w czasie walk. Jednocześnie, co potwierdzały raporty, miał jedną z największych liczbę zestrzeleń samolotów wroga, szacowaną na 22 maszyny, licząc przez całą wojnę. Dlatego II wojnę światową kończy w aureoli bohatera, w stopniu pułkownika, odznaczony najwyższymi orderami wojennymi Wielkiej Brytanii i USA.

Wrócił do kraju

Po wojnie Stanisław Skalski wrócił do Polski w 1947 r. i tu władza ludowa „uznała” jego zasługi wojenne w szczególny sposób. W 1948 r. został aresztowany i oskarżony o szpiegostwo na rzecz „amerykańskich i brytyjskich imperialistów” i skazany najpierw na śmierć, a w 1953 r. na dożywocie. Na wolność w 1956 r., po czym go zrehabilitowano i odznaczono Złotym Krzyżem Virtuti Militari. Zmarł w 2004 r. w wieku 89 lat, ale została pośmiertna sława bohatera przestworzy.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowosci.com.pl Nowości Gazeta Toruńska