Czy w tym sezonie jest jeszcze szansa na grzyby? Pytamy w Lasach Państwowych w Toruniu

Warsztaty filmowe w Kinie CAMERIMAGE

Początek października to zwykle był czas, kiedy w spiżarniach najwytrawniejszych grzybiarzy pyszniły się rzędy słoików pełnych marynowanych maślaków, rydzów czy kurek. W płóciennych workach bądź dużych słojach stały suszone podgrzybki i prawdziwki. A ich właściciele byli przejedzeni smażonymi a la schabowe kaniami, zupą grzybową czy grzybami w śmietanie. W tym roku o takim scenariuszu można jedynie pomarzyć. Z powodu suszy, która bardzo dotknęła lasy, grzybów w okolicach Torunia po prostu nie ma.

Toruńscy leśnicy nie mają wątpliwości, że bardzo skąpa ilość deszczu, ma bardzo duży wpływ na kondycję lasów. Zwracają uwagę na to, że liczy się również rodzaj opadów - te gwałtowne i krótkotrwałe tylko na chwilę poprawiają sytuację.

- Najkorzystniejsze dla przyrody, w tym dla grzybów są opady mniej intensywne, ale długotrwałe. Wówczas deszcz ma szansę w końcu dostać się do kapilar w glebie i tam pozostać. Ważne są także siedliska, czyli rodzaj gleb i roślinność - opowiada Honorata Galczewska, rzeczniczka prasowa Regionalnej Dyrekcji Lasów Państwowych w Toruniu. - Mają one znaczenie w utrzymywaniu wilgoci w środowisku. Niestety, nasz region znajduje się na terenach, gdzie lasy porastają siedliska ubogie, a więc nie tylko o niskiej żyzności, ale również małej zawartości materii organicznej, a to ona ma znaczenie w zatrzymywaniu wody. Leśnicy od ok.20 lat podejmują starania w zakresie doprowadzania do lasów i utrzymywania w nich jak największych ilości wody – są to tzw. działania w zakresie małej retencji. Poprawiają one sytuację w lasach naszego regionu, lecz nie stanowią rozwiązania kompleksowego.

Na pocieszenie rzeczniczka dodaje:

- Grzyby, które zbieramy to owocniki, a znaczącą częścią organizmu grzyba jest jego grzybnia – ta schowana pod ściółką leśną, która przeplata glebę i może mieć dostęp do miejscowych, bardziej uwilgoconych frakcji gleby. Mam nadzieję, że wraz z nadejściem kolejnych tygodni, pogoda się po prostu popsuje w naszym ludzkim pojęciu, a wtedy grzybnia ruszy z produkcją owocników. Wtedy koszyki na pewno będą pełne - mówi Honorata Galczewska.

A gdzie obecnie znaleźć można grzyby? Z raportu leśników wynika, że aktualnie w regionie Borów Tucholskich notowana jest większą obecność grzybów. Po zmianie pogody na tę jesienną sytuacja powinna się poprawić również w lasach w okolicach Torunia.

Wybierając się na grzyby należy się dobrze przygotować. Leśnicy polecają wysokie nieprzemakalne obuwie i odzież z długimi nogawkami i długimi rękawami. Dobrze jest zabrać kurtkę przeciwdeszczową i koniecznie naładowany telefon. Należy też powiedzieć bliskim dokąd idziemy (w jakie rejony, w okolice jakiej miejscowości) i zaopatrzyć się w mapę. Warto skorzystać z tej tradycyjnej lub cyfrowej – ta ostatnia dostępna jest bezpłatnie w aplikacji, którą stworzyły Lasy Państwowe - mBDL (czyli mobilny Bank Danych o Lasach), która dostępna jest w sklepie Play nieodpłatnie. Co ważne, mapa działa także w trybie off line, czyli gdy nie mamy zasięgu telefonii komórkowej.

- Grzyby nie powinny nam przysłonić całego świata. Nie możemy zapominać o tym, ze są miejsca w lesie, gdzie nie wolno nam wchodzić - informuje Honorata Galczewska. - Niektóre objęte są stałym zakazem wstępu do lasu, jak na przykład lasy do 4 m wysokości (czyli tzw. uprawy leśne), lasy, w których znajdują się ostoje zwierzyny, czy drzewostany nasienne. Są też obszary objęte zakazem wstępu na określony czas, na przykład wykonania czynności gospodarczych, z uwagi na bezpieczeństwo. Takie miejsca w lasach są oznakowane stosownymi tablicami i należy przestrzegać tych zakazów.

Polecamy nasze grupy i strony na Facebooku:

• Bieżące wypadki i utrudnienia w Kujawsko-Pomorskiem
• Gdzie dobrze zjeść w Toruniu i okolicach?
• Toruń Retro!
• Sport w Toruniu