MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Dzieci na początek

Na pierwszy wieczór tegorocznego „Kontaktu” złożyły się teatralny eksperyment i ciekawe odczytanie sztuki z nieśmiertelnego kanonu.

Na pierwszy wieczór tegorocznego „Kontaktu” złożyły się teatralny eksperyment i ciekawe odczytanie sztuki z nieśmiertelnego kanonu.

Jako pierwsi wystąpili Belgowie z teatru Victoria w Gandawie. Bardzo młodzi Belgowie.

Nakazy i zakazy

W „Nocy po dniu” według scenariusza i w reżyserii Tima Etchellsa grają wyłącznie dzieci w wieku od ośmiu do czternastu lat. Stojąc w rzędzie - w scenografii przypominającej salę gimnastyczną - chórem lub pojedynczo wypowiadają, a czasem wykrzykują, zdania zaczynające się najczęściej od: „Mówicie do nas...” albo „Uczycie nas…” Te zdania mają dziesiątki zakończeń, od „Mówicie do nas: gwiazdeczko, słoneczko, kochanie...” po „Mówicie do nas: zamknij się…” Dzieci przerywają czasem wyliczankę, by odejść do stojących pod gimnastycznymi drabinkami krzeseł. Zastygają w nich na chwilę i znów wracają do szeregu. Tylko raz rozbiegają się po sali, kotłując, tarmosząc, dając upust energii i emocjom.

<!** reklama>Owo powtarzane po wielokroć: „Mówicie do nas…” daje obraz dzieciństwa pełnego zakazów i sprzecznych nauk. I obraz dorosłych, jakże często obłudnych. A ogólniej - obraz niełatwej socjalizacji człowieka, ograniczającej, ale nieuchronnej. „Noc po dniu” to ciekawa propozycja, choć wydawać się może pomysłem nie do końca wykorzystanym. Brawa dla niezwykle zaangażowanych w swoje role młodych aktorów!

Otello z tatuażem

Z dwóch powstałych ostatnio na polskich scenach spektakli według „Otella” Szekspira na Kontakt zaproszono ten częściej chwalony, z krakowskiej Bagateli, w reżyserii i scenografii Macieja Sobocińskiego rodem z Torunia. Przypomnijmy, że jego „Othello” o jeden głos przegrał na katowickim Festiwalu Sztuki Reżyserskiej „Interpretacje” z toruńską inscenizacją „Pakujemy manatki” w reżyserii Iwony Kempy. „Othello” to trzygodzinny spektakl, który wciąga i uwodzi nie do razu. Biała ściana z namalowanymi na niej kolumnami przypomina, że duża część akcji dzieje się na Cyprze. Wrażenie chłodu pomieszczenia potęgują ogromna tafla lustra i przezroczyste drzwi. Na środku stoi wielofunkcyjny stół-łoże-katafalk, rozkręcany i podnoszony. To chłodne, od czasu do czasu oświetlane purpurowym światłem otoczenie jest tłem dla niszczycielskich namiętności. Targają one postaciami w czarno-białych strojach, najczęściej garniturach. Otello nie jest ciemnoskóry, ale ma ciało pokryte tatuażami przypominającymi… maoryskie.

Ekspresyjnie i wiarygodnie

Historię niszczycielskiej intrygi Maciej Sobociński opowiada bardzo współcześnie, a przecież z szacunkiem dla tekstu Szekspira, ekspresyjnie, ale wiarygodnie, w czym też wielka zasługa aktorów, zwłaszcza odtwórcy tytułowej roli, Marcela Wiercichowskiego. Wydarzenia wynikłe z intrygi Iaga przerywa co jakiś czas odbywająca się w półmroku scena: Otello dźwiga martwą już żonę, a zza sceny dochodzą strzępy ich ostatniej rozmowy. Ta scena zresztą rozpoczyna spektakl. Widz zatem od początku wie, że Desdemona zginie z ręki męża. Ma usłyszeć, dlaczego tak się stało. Krakowski „Othello” jest rzeczą nie tylko o zazdrości, ale i o cynizmie, karierowiczostwie, uczciwości bezbronnej w świecie walki o władzę. Siłę tej opowieści może nieco osłabiają drobiazgi - konieczność rozkręcania lub „podkręcania” przez aktorów owego stołu-łoża-katafalku.

Dziś na Kontakcie: „Iwanow” Niewielkiego Teatru Dramatycznego z Sankt Petersburga - hala „Olimpijczyk, godz. 17.30 oraz „Moby na uwięzi” teatru Cahin-caha z Marsylii - duża scena Teatru Horzycy, godz. 21.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowosci.com.pl Nowości Gazeta Toruńska