Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Gdzie jesteś, tato?

Małgorzata Oberlan
Małgorzata Oberlan
Nie pomogła policja, Itaka, jasnowidz z Człuchowa ani 2 tysiące złotych nagrody za informację. 65-letni mężczyzna z Chełmży przepadł jak kamień w wodę.

<!** Image 3 align=none alt="Image 219662" sub="Zaginiony Bronisław Dawiec [Fot.: Nadesłana]">Nie pomogła policja, Itaka, jasnowidz z Człuchowa ani 2 tysiące złotych nagrody za informację. 65-letni mężczyzna z Chełmży przepadł jak kamień w wodę.

- Tata wyszedł z domu 30 czerwca 2012 roku, około dziewiątej rano. Choruje na cukrzycę, a tego dnia nie wziął insuliny. Może zasłabł? A może gdzieś pobłądził, bo zdarzały mu się wcześniej zaniki pamięci? - zastanawia się pani Justyna, najmłodsza córka Bronisława Dawca.

Stan mężczyzny dodatkowo pogarszać mogła depresja. - Półtora roku wcześniej zmarła nasza mama i tata bardzo to przeżył - dodaje kobieta.

Zaginionego szukała policja, ale bez rezultatu. Włączyła się też fundacja Itaka. Zdesperowane córki w końcu skontaktowały się z Krzysztofem Jackowskim, jasnowidzem z Człuchowa. Ten stwierdził, że ich ojciec nie żyje, a jego ciało znajduje się gdzieś w pobliżu jeziorka Miałkusz. Znajduje się ono praktycznie w centrum Chełmży, tuż za starym cmentarzem komunalnym. Policja przeszukała część jego okolicy, ale znów bez efektu.

<!** reklama>

- Bierzemy pod uwagę, że tacie mogło stać się coś złego i że ktoś był tego świadkiem albo coś konkretnego słyszał. Dlatego wyznaczyłyśmy 2 tys. zł nagrody dla osoby, której informacja przyczyni się do odnalezienia go. Ogłosiłyśmy to, zapewniając dyskrecję. I nic. Jak kamień w wodę - rozkłada ręce pani Justyna.

Nadzieja jednak umiera ostatnia i córki Bronisława Dawca jej nie tracą. Mężczyzna ma 173 cm wzrostu, siwe włosy, niebieskie oczy i znak szczególny: bliznę na nosie. Ktokolwiek wie coś o jego losie, proszony jest o kontakt z policją (997 i 112) lub Itaką (801-247-070 całodobowo). Cały czas na informacje czekają też córki pod nr.: 500-591-333.

To niejedyny zaginiony z naszych okolic, o którego losie nic nie wiadomo. W marcu 2007 r zniknął 19-letni wtedy Marcin Woźniak z Torunia. W roku 2009 natomiast zaginęło aż trzech mężczyzn: Roman Czerwiński z Torunia (41 l.), Andrzej Wojda z podtoruńskich Wytrębowic (42 l.) i Bernard Madeja z Torunia (65 l.). Cały czas poszukuje ich Itaka.

- Z naszego wieloletniego doświadczenia wynika, że jedną z najczęstszych przyczyn zaginięć ludzi jest depresja i inne zaburzenia nastroju - zaznacza Irena Musiałkiewicz z fundacji Itaka.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowosci.com.pl Nowości Gazeta Toruńska