Boom na interaktywne warsztaty, w trakcie których goście otrzymują ciasto, dodają do niego mąki, wkładają do ozdobnej drewnianej formy, a następnie pieką swój pamiątkowy piernik, sięga 2006 roku, gdy powstało Żywe Muzeum Piernika. Placówka przy ul. Rabiańskiej na przestrzeni lat rozbudowała ofertę o kolejną salę warsztatową poświęconą manufakturze z końca XIX wieku.
Polecamy
Piwnice Domu Mikołaja Kopernika były natomiast pierwszym miejscem, w którym swoją piernikową wystawę połączoną z interaktywnym wypiekiem przygotowało Muzeum Okręgowe w Toruniu - był to wstęp do tego, co dziś można oglądać w Muzeum Toruńskiego Piernika. Podobieństwo nazw obu placówek i ta sama tematyka powoduje, że wielu turystów wciąż je ze sobą myli, co widać choćby po lekturze opinii wystawianych w internecie.
Warsztaty na Starym Mieście i poza nim
Ogromna popularność piernikowych zajęć sprawiła jednak, że na przestrzeni lat ich oferta znacznie się rozrosła. Szczególnie dla grup szkolnych jest to po prostu obowiązkowy punkt programu wycieczki.
- W Toruniu trudno jest rywalizować z piernikami, nawet jeśli inne atrakcje też są ciekawe i oryginalne. W zapytaniach z biur podróży wszyscy pytają właśnie o nie. Miejsc, w których są takie zajęcia, jest już więc wiele, ale trzeba pamiętać, że są one różne i każde z nich inaczej podchodzi do tego tematu - mówi Piotr Graczyk, właściciel biura Grapi Travel i "Piwnicy Hanzy. Kupieckich Opowieści Torunia".
Od dziesięciu lat na piernikowym rynku działa Piernikarnia Mistrza Bogumiła, która na swojej stronie internetowej informuje, że w centrum Torunia posiada aż cztery sale warsztatowe. W trakcie zajęć turyści mogą nie tylko upiec pierniki, ale też m.in. poznać przyprawy korzenne i cieszyć się piernikową degustacją.
Ulicę Franciszkańską opanowała Piernikarnia Starotoruńska, która również proponuje udział w interaktywnych warsztatach.
- Zaczęliśmy je prowadzić w 2015 roku, najpierw w piwnicy hotelu Pod Trzema Koronami, a dwa lata później byliśmy już pod obecnym adresem. Wzorujemy się na czasach nowożytnych, gdy toruńskie piernikarstwo było już rozwinięte - pierwsze formy piernikarskie z Torunia, jakie zachowały się do dziś, są z XVII wieku. Chcieliśmy więc odejść od średniowiecza - stroje naszych animatorów są wzorowane właśnie na strojach XVII-wiecznych mieszczan. Naszą misją jest, żeby goście, którzy do nas przychodzą, mieli wrażenie, że przenieśli się do tamtych czasów - mówi Dorota Swobodzińska, właścicielka Piernikarni Starotoruńskiej.
To jednak nadal nie wszystko - na pierniki stawiają także te placówki, których główna działalność dotyczy nieco innych tematów. Warsztaty wypieku oferuje nawet Fort IV, ponadto piernikowej tematyki nie zabraknie we wspomnianej "Piwnicy Hanzy".
- Główny nacisk kładziemy nie na mistrza piernikarskiego, a na rolę kupców, bo u nas wszystko jest związane z kupiectwem i wymianą handlową. Temat pieczenia pierników też mamy jednak w naszym repertuarze, bo taki jest wymóg rynku - przyznaje Graczyk.
Czytaj także na nowosci.com.pl:
Nie tylko Toruń i nie tylko pierniki
Popularność toruńskich warsztatów znalazła swoje odbicie także w innych miastach, choć tam głównym bohaterem nie jest już piernik. Wielkopolskim hitem okazało się Rogalowe Muzeum Poznania, które również ma formę interaktywną i jest poświęcone rogalom świętomarcińskim. W Zakopanem na podobnej zasadzie działa Muzeum Oscypka, z kolei w Bydgoszczy warsztaty z możliwością wykonania własnego mydełka proponuje Muzeum Mydła i Historii Brudu.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?