MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Jest nadzieja dla dinozaurów

Ryszard Warta
Ryszard Warta
Czy dziennikarze podzielą los bednarzy, kotlarzy, powroźników i innych specjalistów zawodów kompletnie niepotrzebnych? Pewnie tak, pytanie tylko kiedy. Od dłuższego już czasu przepowiada się rychły koniec klasycznego dziennikarstwa. Jest powód do pytań, bo przecież specyfika tego fachu, nie ma rady, musi się zmienić.

<!** Image 1 align=left alt="http://www.express.bydgoski.pl/img/glowki/warta_ryszard.jpg" >Czy dziennikarze podzielą los bednarzy, kotlarzy, powroźników i innych specjalistów zawodów kompletnie niepotrzebnych? Pewnie tak, pytanie tylko kiedy. Od dłuższego już czasu przepowiada się rychły koniec klasycznego dziennikarstwa. Jest powód do pytań, bo przecież specyfika tego fachu, nie ma rady, musi się zmienić. Samo tylko pojawienie się Internetu sprawiło, że żyjemy w czasach gigantycznej rewolucji medialnej. A jeśli jeszcze dołożyć do tego takie „drobiazgi”, jak globalizacja, szaleńcze tempo postępu technologicznego, komercjalizacja kultury, czego efektem jest, m.in., zacieranie się różnic między informacją a rozrywką, to wiadomo, że coś się musi zmienić. Krótko mówiąc: nie za bardzo wiadomo, jakie będzie jutro, ale na pewno będzie inne.

Uprawiam zawód, który w Polsce zaczął się kształtować gdzieś na początku XVII wieku, a od przełomu XIX i XX wieku trwa w pełni dojrzałej formie, nie licząc oczywiście zwykłego postępu technicznego, który zmienia narzędzia, ale nie istotę tego zawodu. Z takim bagażem żurnaliści rzeczywiście powinni się czuć jak owi kamasznicy w przeddzień otwarcia pierwszych fabryk butów. Czas wielkiej zmiany puści nas więc z torbami?

Paradoks polega na tym, że pocieszenia szukać można właśnie w Internecie, pasowanym od dawna na pogromcę starych, „analogowych” mediów.

<!** reklama right>Ostanie wyniki badań Megapanel PBI/Gemius, monitorujące polski Internet potwierdzają, że w necie wcale nie dominuje rozrywka ani portale czysto użytkowe, służące np. do ściągania programów czy robienia zakupów. Otóż prym wiodą portale ogólnoinformacyjne. W listopadzie ranking stron pod względem liczby użytkowników wyglądał tak: na pierwszym miejscu Google - i nic dziwnego, bo to najpopularniejsza na świecie wyszukiwarka, a następnie: Onet, Wirtualnapolska, Allegro, Interia, Microsoft, o2, Wikipedia, Gazeta.pl i Youtube. Czyli połowa z pierwszej dziesiątki, to portale w dużej mierze opierające się na newsach, w tym jeden portal należący do klasycznej, papierowej gazety.

Zgoda, tysiące ludzi korzysta z Onetu czy Interii, szukając tam czegoś zupełnie innego niż informacja, ale też dla tysięcy wchodzących na te strony informacja to podstawowy składnik codziennego, internetowego jadłospisu. Czyżby więc czekała nas tylko jeszcze jedna zmiana techniczna: nowa, wirtualna płaszczyzna publikacji wypierać będzie klasyczne media, ale sama zasada uprawiania tego fachu jakoś się uchowa? Być może. W końcu dziennikarz supernowoczesnego portalu informacyjnego wciąż jeszcze robi mniej więcej to, co 350 lat temu robił jego kolega z „Kuriera Polskiego”, czyli szuka, opracowuje i publikuje informacje. Grunt, żeby jeszcze miał dla kogo to robić.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowosci.com.pl Nowości Gazeta Toruńska