Kamienica przy ulicy Mickiewicza 20 będzie uratowana!

Jeden z najpiękniejszych budynków Bydgoskiego Przedmieścia i przez lata symbol upadku tej dzielnicy kupił toruński przedsiębiorca, który chce tu otworzyć m.in. kawiarnię.

<!** Image 3 align=none alt="Image 190827" >

Gorąca dyskusja na temat legendarnej willi trwała przez wiele lat. Upominali się o nią społecznicy, pisząc dziesiątki petycji, konserwatorzy próbowali natomiast dojść do porozumienia z właścicielami, starając się wymóc na nich przynajmniej skuteczne zabezpieczenie budynku. Tym ostatnim wreszcie udało się dojść do porozumienia, willa niedawno została sprzedana i wszystko wskazuje na to, nowy rozdział w jej historii będzie powrotem do dawnej świetności. Dowiedzieliśmy się, że nowym właścicielem został jeden z toruńskich przedsiębiorców, który ma zamiar otworzyć tu kawiarnię oraz urządzić pokoje dla gości. Wariant optymistyczny zakłada, że wszystko gotowe będzie już za trzy lata, być może potrwa to jednak nieco dłużej, secesyjny skarb Torunia jest w fatalnym stanie, nowy gospodarz przystąpił już jednak do dzieła, o przyszłości budynku rozmawiał z konserwatorami.<!** reklama>

- Spotkanie było bardzo owocne i napawające optymizmem - podsumowuje Mirosława Romaniszyn, miejski konserwator zabytków w Toruniu. - Nowy właściciel wykazał dużo dobrej woli i, co się rzadko zdarza, przy renowacji ma zamiar współpracować z jednym z poprzednich właścicieli.

Pomocy ma udzielić Mirosław Kuczyński, potomek rodziny, do której kamienica należała od chwili swojego powstania na początku XX wieku. Trójmiejski architekt zadbał wcześniej o jej częściowe przynajmniej zabezpieczenie, przeprowadził także inwentaryzację budynku. Sam też zna go jak nikt inny, tu się bowiem urodził.

- To wspaniała wiadomość, która pokazuje, że warto się angażować i zabiegać o Bydgoskie. Pokazuje także, jak zmienia się sposób myślenia o zabytkach tej dzielnicy - cieszy się Paweł Kołacz ze Stowarzyszenia Bydgoskie Przedmieście. - Kiedyś one wiele razy płonęły, a dziś znajdują mecenasa, któremu nakłady poniesione na renowację, na pewno się zwrócą. Takie przedsięwzięcia przywracają przecież dawny blask i świetność całemu Bydgoskiemu.

Gwarancja na zwrot zainwestowanych w remont pieniędzy rzeczywiście jest spora. Aby zareklamować to miejsce, nie trzeba się wysilać, wystarczy tylko podać kilka faktów z jego historii. Projekt kamienicy opracowała spółka dwóch słynnych wiedeńskich architektów: Ferdinanda Fellnera i Hermanna Helmera, którym Toruń zawdzięcza także projekt teatru Wilama Horzycy. Tutaj w latach 1920-1939 mieścił się honorowy wicekonsulat Belgii, tu po wojnie mieszkali profesorowie Uniwersytetu Mikołaja Kopernika z Arturem Hutnikiewiczem na czele, tu wreszcie, w 1994 roku Dorota Kędzierzawska kręciła swoje „Wrony”. Jeśli nawet komuś nie będzie chciało się brnąć przez historię, wystarczy jedna wizyta za progiem, by na własne oczy mógł się przekonać o wyjątkowości tego budynku. Jeszcze kilka lat temu, mimo zniszczeń, wnętrza kamienicy robiły ogromne wrażenie!

Budynek przy ulicy Mickiewicza 20 czeka nowe życie. Czekając na jego remont, apelujemy o podobny szybki ratunek dla kolejnej zagrożonej zagładą bezcennej ozdoby Torunia - kamienicy przy Bydgoskiej 50.