Drogowcy wyremontowali ulicę Brejskiego. I bardzo dobrze, bo śmiało mogła ona ubiegać się o tytuł najbardziej dziurawej w Toruniu. Mimo wszystko do końcowego efektu prowadzonych tam prac można mieć zastrzeżenia.
- Obok znajdującego się przy tej ulicy warsztatu naprawy samochodów miała rosnąć zieleń. Została tam wysypana ziemia, nikt jednak tego nie zabezpieczył i dziś jest tam dziki parking - denerwuje się pani Anna z Mokrego. - Na tym ubitym kołami aut klepisku nic już nie wyrośnie.
Posadzone i skasowane
Nieco dalej, jak mówi nasza Czytelniczka, przed remontem zostały posadzone krzewy i posiana trawa, jednak większość tych roślin miało zostać skasowanych podczas budowy przejścia dla pieszych.
Czytaj też: Gwałt w Rogówku. Szukają świadków
Kolejne zastrzeżenia pani Anny budzi parking na wysokości lecznicy weterynaryjnej. Samochody mają tam zajmować miejsce na wąskim chodniku. Zdaniem mieszkanki Mokrego dobrze by było założyć w tym miejscu odbojniki, aby pojazdy zachowały odpowiedni dystans.
Ciekawym zjawiskiem jest również żółta furgonetka, która podczas remontu stała na parkingu, utrudniając pracę przy jego przebudowie. Dziś auto stoi na trawniku poza parkingiem, w miejscu, jakie z pewnością się do tego nie nadaje. Właściciel tego opuszczonego pojazdu, gdyby nawet się pojawił, nie mógłby go usunąć, ponieważ wyjazd blokują stojące na parkingu samochody.
- Ulica została wyremontowana, nikt jednak nie zadał sobie trudu, aby przy okazji umyć również latarnie, a bardzo by się przydało, ponieważ brud poważnie tłumi światło - mówi Czytelniczka.
Oby do wiosny
- Latarnie nie podlegały remontowi. Jeżeli są brudne, zaraz zarządzimy ich oczyszczenie - mówi Rafał Wiewiórski, dyrektor Miejskiego Zarządu Dróg w Toruniu. - Tereny zielone mają natomiast zostać zagospodarowane na wiosnę, sadzenie krzewów o tej porze roku nie miało sensu.
Szef drogowców obiecał także zająć się sprawą tajemniczej furgonetki.
**
Przeczytaj także: Nie zapłacili za kurs i towar**
Skoro już jesteśmy przy ulicy Brejskiego, przekazujemy również sygnał Czytelnika o wyjeździe z nowego parkingu zbudowanego po przeciwnej stronie pawilonu, który - jak już wcześniej wspominaliśmy - na cześć znajdującej się tam do niedawna restauracji otrzymał nazwę „Herbowa”.
Wyjeżdżający z tego parkingu kierowcy mają przecinać drogę wykorzystywaną wcześniej przez pieszych. Wiele osób chodzi tamtędy „na pamięć”, kierowcy również czasami nie zachowują ostrożności, dochodzi tam więc do niebezpiecznych sytuacji.
Zobacz także:
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?