Kocie łby i zbyt mało toalet na starówce

Toruńska starówka - uwielbiana przez rzesze turystów - jest słabo przystosowana dla rodziców z wózkami i małymi dziećmi.

<!** Image 3 align=none alt="Image 194583" sub="Joanna Górska z córką Paulą podczas spaceru ul. Szeroką [Fot.: Grzegorz Olkowski]">Brakuje publicznych toalet, podjazdów przy niektórych sklepach, dodatkowych miejsc w kawiarniach i wielu innych rzeczy, które ułatwiają poruszanie się po Starym Mieście rodzicowi z maluchem.

- Jestem świeżo upieczoną mamą i tegoroczne wakacje spędzam z córką u rodziców w Toruniu. Na stałe mieszkam w Anglii. Po ostatnim spacerze z małą stwierdziłam, że lepiej w ogóle nie wychodzić z nią na starówkę, bo człowiek tylko się umęczy. Wcześniej nie zwracałam na to uwagi, a teraz widzę, jak ciężko jest kobiecie z wózkiem - mówi „Nowościom” pani Magda.

<!** reklama>Najgorsze dla mam są tzw. kocie łby, które może efektownie wyglądają, ale dla osoby, która musi pchać wózek, są mało wygodne.

- Skoro mnie jest ciężko prowadzić wózek, to nie wiem, jak jest osobie poruszającej się na przykład na wózku inwalidzkim - mówi pani Barbara, która często spaceruje ze swoją trzymiesięczną wnuczką Zuzią.

<!** Image 4 align=none alt="Image 194583" sub="Joanna Karpińska z córkami Amelią i Zuzią [Fot.: Grzegorz Olkowski]">Dużym problemem dla rodziców niemowlaków jak również i starszych dzieci jest niewielka liczba publicznych toalet. - Ja widziałam jedną w parku niedaleko Muzeum Etnograficznego na placu Teatralnym. A co mam zrobić z dzieckiem, które chce iść do łazienki na Szerokiej? Na róg ulicy z nim nie pójdę, bo strażnicy wlepią mi mandat, więc nie pozostaje nic innego, jak bieganie z dzieckiem po wszystkich możliwych knajpach. A tam chociaż pozwalają, to i tak patrzą na ciebie krzywo, bo z toalety mogą korzystać tylko klienci lokalu - opowiada pani Ilona, mama dwójki dzieci.

Istotnym problemem jest też brak miejsc dla matek karmiących. W centrach handlowych albo niektórych, lepiej wyposażonych lokalach gastronomicznych takie miejsca są. Na starówce ich brakuje. - To chyba największy problem, bo z małym dzieckiem pójdziesz do łazienki, ale niemowlaka musisz przebrać i trzeba się nagimnastykować. Byłam kiedyś we Francji i tam w wielu kawiarniach były pokoje dla matki z dzieckiem, gdzie można było malucha spokojnie przebrać i nakarmić. A u nas? Można tylko pomarzyć - dodaje pani Ilona.

Toaleta dla rodziców z małymi dziećmi byłaby ułatwieniem. Miejsce dla matek karmiących także by się przydało. - Współczuję kobietom, które w parku albo gdzieś w widocznym miejscu muszą nakarmić swoje dziecko. To sytuacja niekomfortowa zarówno dla matki, jak również osób, które przechodzą i często z niesmakiem na to patrzą. Dla mnie to widok normalny i uważam to za coś naturalnego, ale ludzie różnie do tego podchodzą. Gdyby takie miejsce było utworzone, nie byłoby problemu - mówi pan Jacek, tata 4-letniej Helenki.

Na toruńskiej starówce widok ojca z wózkiem nikogo nie dziwi, chociaż oni sami zamiast prowadzić wózek wolą trzymać malucha na rekach albo nosić w nosidełku. Unikają przy tym problemów z podjazdem czy szukaniem miejsca, gdzie mogą postawić wózek.

Panie narzekają, że wizyta w kawiarni z wózkiem jest dla nich udręką z tego powodu, że jest ciasno i nie ma gdzie zaparkować. - Umówiłam się kiedyś z koleżanką na kawę w mieście w jednej z kawiarni. Ona też była z wózkiem. Zajęłyśmy sporo miejsca, a innym klientom było ciężko obok nas przechodzić. To, że jest ciasno powoduje dyskomfort, dlatego jeśli planujemy babskie spotkanie, dzieciaki musimy zostawiać w domu pod opieką babci albo męża - mówi pani Justyna.

Publiczne WC w Toruniu

Ratusz Staromiejski - narożnik od strony kościoła Wniebowzięcia NMP

Rynek Nowomiejski - od strony Kościoła św. Jakuba

ruiny zamku krzyżackiego - przy parkingu od strony ul. Przedzamcze

ul. Kopernika - przy postoju taxi od strony al. Jana Pawła II

Bulwar Filadelfijski - koło mostu drogowego im. Piłsudskiego

plac Teatralny - od strony Muzeum Etnograficznego