W poniedziałek nauczyciele z Ogniska Pracy Pozaszkolnej „Dom Harcerza”, rodzice dzieci tam uczęszczających ponownie spotkali się z władzami miasta. To już drugie tego rodzaju spotkanie, na które obrońcy placówki szli pełni nadziei. Jak się szybko okazało, zupełnie bezpodstawnych.
[break]
- Nie ma już mowy, że dostaniemy jakiś inny budynek, do którego Ognisko będzie mogło przejść w całości. Mamy zostać rozbici i rozlokowani w wielu placówkach. To nic innego jak wyrok wydany na świetnie działającą placówkę kultury
- żalili się załamani rodzice.
Będzie wniosek o likwidację
Szczegóły wczorajszego spotkania owiane są dziwną tajemnicą. Tym bardziej dziwną, że przedstawiciele miasta prosili o powściągliwość w kontaktach z mediami.
Nam udało się nieoficjalnie ustalić, że prezydent Michał Zaleski ani myśli wycofywać się z koncepcji likwidacji i dyslokacji Ogniska. Podczas najważniejszej dla dalszych losów placówki sesji Rady Miasta ma wnioskować o jej likwidację. Ani argumenty merytoryczne, ani ogromny opór społeczny nie wystarczyły, by dać Ognisku szansę.
Ta natomiast wydawała się bardzo realna jeszcze w czwartek, kiedy członkowie Komisji Oświaty Rady Miasta Torunia mieli wyjazdowe spotkanie właśnie w „Domu Harcerza” przy Rynku Staromiejskim 7. Z ust Anny Ciesielskiej, dyrektorki Ogniska padła wówczas kluczowa deklaracja.
- Jeśli to budynek jest punktem zapalnym, to my jesteśmy gotowi przejść w całości do innego obiektu. Rozrzucenia nas po całym mieście nie zaakceptujemy - powiedziała Anna Ciesielska.
Widać było także, że do radnych trafiają argumenty przedstawiane przez kadrę Ogniska. Powoływała się ona przede wszystkim na korelacje prowadzonych w placówce zajęć, które oparto na programach autorskich. Rozrzucenie zajęć po różnych szkołach w Toruniu sprawi, że ich realizacja na dotychczasowym poziomie stanie się niemożliwa.
Dlaczego Ognisko Pracy Pozaszkolnej „Dom Harcerza” stało się nagle solą w oku lokalnej władzy? Urzędnicy zapewniają, że cała sprawa nie ma żadnego drugiego dna, a chodzi jedynie o zapełnienie pustoszejących szkół. W roli „zapełniaczy” idealnie sprawdzić się ma kadra oraz podopieczni Ogniska.
- W innej lokalizacji ciekawa oferta placówki stanie się jeszcze dostępniejsza, będzie mogła z niej skorzystać większa liczba dzieci - przekonują urzędnicy.
Kamienica dla harcerzy
Smaczku całej tej bulwersującej sprawie dodaje też to, co miasto zamierza zrobić z kamienicą przy Rynku Staromiejskim 7, gdzie obecnie działa Ognisko. Obiekt ma trafić w ręce organizacji harcerskich, głównie ZHP.
Problem w tym, że mogą mieć one trudności z utrzymaniem budynku. W tej chwili ZHP zajmuje tam prawie 90 mkw. powierzchni i regularnie wnioskuje o obniżenie czynszu. Ponad dekadę temu rozlokowali się tam też działacze ZHR. Szybko zrezygnowali, bo - jak twierdzi szefostwo Ogniska - okazali się niewypłacalni.
Twarde stanowisko prezydenta Michała Zaleskiego pozostaje bez wpływu na dalsze prace Komisji Oświaty Rady Miasta Torunia.
Dziś jej członkowie spotykają się w Zespole Szkół Technicznych przy ul. Legionów oraz w ZS nr 16 na Rubinkowie. Wszystko pod kątem ewentualnej zmiany lokalizacji Ogniska Pracy Pozaszkolnej „Dom Harcerza”.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?