MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Komentarz w Magazynie. Mydło Mediów: Giganci do pocięcia

Ryszard Warta
Co łączyć może polskiego właściciela serwisu wymiany walut cinkciarz.pl, brytyjskich muzyków grupy Massive Attack, amerykańskich właścicieli „Playboy’a”, niemieckich bankowców z Commerzbank, genialnego - jak twierdzą niektórzy - przedsiębiorcę rodem z RPA, Elona Muska oraz twórcę aplikacji WhatsApp?

Otóż wszyscy oni znaleźli się w całkiem pokaźnej grupie osób kasujących swe aktywności na facebooku. Fala odejść z FB, cała akcja pod hasłem #deletefacebook to efekt wspominanej już w tym miejscu afery Cambridge Analitica. Przypomnijmy: brytyjska spółka miała wykorzystywać do swych manipulacyjnych zabiegów dane milionów użytkowników FB.

Używając języka policyjno-prokuratorskiego sprawa jest rozwojowa. Bardzo ciekawie na przykład zapowiadają się zaplanowane na 11 kwietnia pierwsze przesłuchanie Marka Zuckerberga w amerykańskim Kongresie. Członkowie komisji ds. energii i handlu będą przesłuchiwać twórcę portalu bo bardzo są ciekawi okoliczności wycieku danych i tego, w jaki sposób naruszona została prywatność amerykańskich użytkowników FB.

A swoją drogą, specjaliści PR i zainteresowani tą branża obserwować mogą, jak amerykański gigant zarządza największym w swej historii kryzysem, czyli jak próbuje się z tej wizerunkowej katastrofy wykaraskać. To też jest całkiem interesujące.

Ale nawet jeśli się wykaraska, to aktualne pozostaje pytanie, co zrobić z tą kosmiczną dysproporcją możliwości między użytkownikami sieciowych usług a gigantami, którzy praktycznie w całkowity sposób zmonopolizowali rynki na których działają. Facebook w portalach społecznościowych, Amazon w e-handlu, Google w dziedzinie wyszukiwarek internetowych. To potęgi, których siła i pozycja wydaje się być bez precedensu.

Ale tylko się wydaje. Larry Elliott, publicysta brytyjskiego „The Guardian” przypomniał niedawno zgrabnie, że Amazon, Facebook i Google mają dziś tak dominującą pozycję, jaką niegdyś miały koncerny Standard Oil na rynku paliw i At&T na rynku telekomunikacyjnym. Tylko że tamte monopole, po sądowych bataliach zostały rozbite. Standard Oil został zmuszony do podziału na części jeszcze w 1911 roku, decyzja o uznaniu monopolistycznej pozycji At&T zapadła w 1982 roku. Tu można dodać, że także w dziejach mediów dałoby się znaleźć pewne analogie. Bardzo długo np. rynki telewizyjne w Europie był domeną państwowego monopolu, co w różnych krajach, w różnym tempie zaczęło się zmieniać na dobre dopiero w latach 80. Dobry symbolem może tu być prywatyzacja jednej z najstarszych europejskich stacji telewizyjnych - francuskiej TF1 w 1987 roku. Czy czas wielkich, zbyt wielkich rekinów internetu też się powoli kończy? Czas pokaże.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowosci.com.pl Nowości Gazeta Toruńska