MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Ks. Charamsa, prezydent Duda i syn Łukaszenki

Ryszard Warta
Ryszard Warta
red
Ależ się porobiło w branży tygodników opinii. Otóż na ostatnich okładkach magazynów „Wprost” oraz „Newsweek” daje po oczach koloratka tego samego ks. Krzysztofa Charamsy.

Duchowny medialnymi wyznaniami o swojej orientacji i wywołał kolejną dyskusję o stosunku Kościoła katolickiego do homoseksualizmu, o czym dyskutować można rzeczowo al bo i nie. Tak już się składa, że to temat bardzo podniecający szczególnie dla dwóch rodzajów maniaków: tych, którzy w gejach widzą wyłącznie zastępy szatana, jak i tych, którzy z kolei w Kościele widzą jedynie instytucję opresyjną, totalitarną i generalnie do likwidacji.

Pozostańmy jednak wyłącznie przy medialnym wymiarze całego tego skandaliku. Wyglada na to, że ks. Charamsa w popisowy wręcz sposób wystrychnął na dudka zarówno „Wprost”, jak i „Newsweek” bo - na to przynajniej wszystko wskazuje - obu redakcjom opowieści o swych dolach i niedolach obiecał oddać na wyłączność.

Zakładam, że nie najlepsze humory mają także w „Tygodniku Powszechnym”, który trochę wcześniej, jeszcze przed głośnym coming outem wielebnego Charamsy opublikował jego, trzeba przyznać zgrabnie i z pasją napisany pamflet na ks. Oko, czołowego bojownika w walce hydrami genderu, gejostwa i innymi - w jego rozumieniu - plag.

Ale cóż z tego, że czyta się ten tekst dobrze. Po całej tej pokazówce z narzeczonym i z tą ostentacją w łamaniu zasad, które przecież Krzysztof Charamsa dobrowolnie przyjął, decydując się na kapłaństwo, wiarygodność całego jego tekstu w „TP” staje się - delikatnie mówiąc - mizerniutka. Wyglada na to, że ks. Charamsa tanim kosztem i doprawdy w kiepskim stylu zdobył sobie w mediach publicity i reklamę książki, którą - znów podobno - ma opublikować.

Publikacje na wyłączność, ekskluzywne newsy, wiadomości, do których inne media nie zdołały dotrzeć - to od zawsze było marką dziennikarskiego mistrzostwa i klasy. Przyciąga to uwagę odbiorców, a jednocześnie pokazuje sprawność redakcji. I media będą się w tych zawodach ścigać, czasem płacąc za to takimi wpadkami, jak ta.

A teraz z zupełnie z innej bajki. „W Sieci”, czołowy tygodnik niepokorny, aczkolwiek bardzo pokorny w swym uwielbieniu dla PiS, dał na swej okładce zdjęcie prezydenta Andrzeja Dudy w towarzystwie prezydenta Obamy z małżonką. Po prostu śliczny obrazek. Obok tytuł okładkowego tematu: „Polska wstaje z kolan - prezydent Duda podbija świat”.

OK, każdy poważny tygodnik ma swoją linię i „W Sieci” też ma najświętsze prawo do tego, by propagować te bajki o wstawaniu z kolan i dźwiganiu Polski z ruin. I tu jednak mamy wpadkę, bo - jak się błyskawicznie okazało - takich słodkich fotek z amerykańską parą prezydencką podczas ostatniego zgromadzenia ogólnego ONZ zrobiono całą masę, gdyż delegacji uczestniczących w jubileuszowym szczycie też było bardzo dużo.

W tej samej okolicznościowej sesji zdjęciowej z parą prezydencką uczestniczyli np. prezydent Łukaszenka z najmłodszym synem Kolą, a także mężowie stanu takich potęg globalnej polityki, jak Kosowo, Malediwy i Tanzania - z całym szacunkiem dla wszystkich tych krajów. Tak więc sympatyczna focia z państwem Michelle i Barakiem Obama nie jest dowodem na wstawanie z kolan, co najwyżej na stanie w odpowiedniej kolejce do zdjęcia.

A morał z tego może i mało odkrywczy, ale prawdziwy, że od uwielbienia do ośmieszenia droga bywa czasami bardzo, ale to bardzo krótka.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowosci.com.pl Nowości Gazeta Toruńska