Kto ochłodzi urzędników?

[break]
- Im większy skwar latem, tym dla nas lepiej - nie kryje Izabela Kujawa z firmy Mirtor.

To jedno z toruńskich przedsiębiorstw zajmujących się klimatyzacją. I jedno z tych, które zamierza wystartować w miejskim przetargu.

Najtańsza oferta

- Wielkich nadziei sobie nie robimy, bo - co prawda - kiedyś wykonywaliśmy zlecenie na rzecz Urzędu Miasta, ale w ubiegłym roku przegraliśmy przetarg. Zresztą nikt nie był w stanie konkurować z niską ceną firmy Invest. Mimo wszystko do przetargu planujemy przystąpić - dodaje Izabela Kujawa z Mirtoru.

Firma Invest, także z Torunia, w ubiegłym roku pokonała przedsiębiorców z Bydgoszczy, Wrocławia, Łomży, Skierniewic oraz lokalnych. Magistratowi złożyła ofertę za 135 300 zł. Kolejna wynosiła za 182 000 zł, a najwyższa, bydgoska - 332 100 zł.

Zadanie dotyczyło dostarczenia i zainstalowania klimatyzacji w niektórych pokojach budynków przy ulicy Grudziądzkiej 126b, Wałach gen. Sikorskiego 8 i 25, Batorego 38/40 i Podmurnej 2/2a.

W tym roku Urząd Miasta ogłosił kolejny przetarg.

- Klimatyzację ma zyskać kilkanaście pokoi Wydziału Gospodarki Nieruchomościami, Miejska Pracownia Urbanistyczna, salka narad w Biurze Mieszkalnictwa, a także dwa pomieszczenia w budynku przy Wałach gen. Sikorskiego 25. To, w którym rejestruje się działalność gospodarczą, oraz to, w którym wydawane są prawa jazdy. Najpierw pomyśleliśmy o petentach - mówi Przemysław Czechowski z Wydziału Organizacji i Kontroli Urzędu Miasta.

Zainteresowane firmy mają czas na składanie ofert do 25 kwietnia do godziny 10.00.

- Minionego lata upał dawał się we znaki szczególnie w pokojach zlokalizowanych po południowej stronie. Pracownicy za dnia radzili sobie, jak mogli. Nocą ochrona otwierała okna, żeby wpadło trochę chłodniejszego powietrza - mówi Wiktor Krawiec, dyrektor Wydziału Gospodarki Nieruchomościami przy ulicy Grudziądzkiej 126b.

Firmy: To już nie luksus

Wiosenne słońce zmobilizowało torunian. Wróciły wspomnienia skwarnego lata i pojawiły się zapowiedzi, że tegoroczne też może być upalne.

- Od razu widać poruszenie w interesie. Najczęściej dzwonią do nas drobni przedsiębiorcy oraz właściciele domów jednorodzinnych. Klimatyzacja przestała już być luksusem. A w przypadku lokali gastronomicznych czy zakładów usługowych typu fryzjer, stała się po prostu standardem - mówi Izabela Kujawa.

Identyczne obserwacje mają w innej toruńskiej firmie - Delta.

- Zleceń mamy dużo i od prywatnych osób, i od firm różnej wielkości. Rodzaj urządzeń i wachlarz cenowy jest dziś taki, że na montaż decydują się także torunianie mieszkający w blokach - podkreśla Waldemar Keplin.

Wentylatory jak woda

W upale, o czym „Nowości” pisały zeszłego lata, prawdziwym obiektem pożądania mogą być nawet zwykłe wentylatory ze sklepu. W ubiegłym roku szły jak woda, a w sierpniu bywały dni, w których sklepowe półki były zupełnie puste. Handlowcy czekali na dostawy, a klienci polowali na ostatnie sztuki.