Kwatera, sport, kultura - wspomnienia ze „złotego” okresu Elany

Dwa tygodnie temu wspominaliśmy Elana-Klub przy ulicy Szczytnej. Cennych informacji udzieliła nam Barbara Żero, instruktorka tańca i choreograf, która przez 16 lat prowadziła w nim zajęcia taneczne. To właśnie w Elana-Klubie narodził się jej Zespół Tańca Nowoczesnego Rytm-x, do dziś kontynuujący działalność w klubach „Zodiak” i „Jantar” naRubinkowie i osiedlu Na Skarpie.

W klubie przy Szczytnej, odwiedzanym także przez osoby spoza fabryki, były organizowane rozmaite imprezy, które wspomina się do dziś.

- Kiedy kończyłam szkołę podstawową, zorganizowano dla nas zabawę z tańcami właśnie w Elana-Klubie - wspomina pani Agnieszka. - Obecni byli ósmoklasiści i nauczyciele, a działo się to w czerwcu 1988 roku. Mój mąż jako nastolatek bywał tam na lirycznych koncertach.

Zobacz także: Park Tysiąclecia do rewitalizacji

- Śpiewali między innymi Elżbieta Adamiak i Andrzej Poniedzielski - mówi pan Jakub. - Koncerty odbywały się na parterze - przy kawie, herbacie, lampce wina. W sali w piwnicy oglądałem natomiast film nakręcony do muzyki zespołu Pink Floyd z płyty „The Wall”.

Od 1975 roku na Wydziale Elany Włókna Cięte pracowała pani Danuta. W Elana-Klubie bywała na imprezach wydziałowych (każdy z nich organizował swoje zabawy). Wspomina stamtąd tańce i loterię fantową. Opowiedziała nam jednak i o różnych innych, ważnych elementach bogatej oferty ZWCh Elana, przede wszystkim tych związanych z życiem codziennym.

- Mając 22 lata przyjechałam z rodzinnych Kujaw do Torunia, żeby pracować właśnie w Elanie - opowiada pani Danuta. - Zatrzymałam się u koleżanki, która już wcześniej zatrudniła się w zakładzie. Pomogła mi załatwić formalności. U niej też znalazłam kwaterę, finansowaną częściowo przez zakład - trochę odciągano mi od pensji, a resztę dokładała firma i płaciła za pokój właścicielce domu. Wcześniej specjalna komisja z Elany sprawdziła czy pokój do wynajęcia nadaje się na kwaterę dla pracownika zakładu - wymagany był dostęp do łazienki i kuchni oraz radio w pokoju.

Zobacz także: Gołębie w Toruniu. Dokarmiać czy nie?

Moja kwatera znajdowała się w Grębocinie, gdzie chyba połowa stałych mieszkańców wynajmowała Elanie pokoje w swoich domach, samemu mieszkając w domkach gospodarczych. W kolejnych latach mieszkałam w blokach hotelach Elany przy Filomatów Pomorskich i Donimirskiego. W każdym zajmowałam sama najmniejszy pokój, a w większych mieszkały po dwie dziewczyny. W 1981 roku urodziłam dziecko. Wtedy zamieszkałam w trzypokojowym mieszkaniu razem z rodziną z czworgiem dzieci. Trudno było dostać się nawet do kuchni czy łazienki. W 1985 roku po wielu staraniach otrzymałam z przyspieszenia własne M-2 na Rubinkowie II. Synek chodził do elanowskiego przedszkola przy przy ulicy Gagarina. Dzieci dowoził tam specjalny autobus, który zatrzymywał się na osiedlu Na Skarpie i Rubinkowie. Dzieci „przekazywało się” i odbierało z przedszkola na przystanku. Elana organizowała zawody sportowe, w których konkurowały reprezentacje poszczególnych wydziałów ZWCh Elana - dodaje pani Danuta. Przed urodzeniem dziecka grałam na takich zawodach w siatkówkę. Mecze odbywały się w sali gimnastycznej Szkoły Podstawowej nr 10 przy ulicy Bażyńskich. Latem startowaliśmy w zawodach lekkoatletycznych na stadionie na Jordankach - tam pchałam kulą.

Warto wiedzieć: Chodnik na Czekoladowej

Zakłady Włókien Sztucznych Chemitex-Elana organizowały wycieczki, umożliwiające poznawanie Polski. - Zanim urodziłam dziecko, byłam na kilku wycieczkach: w Krakowie, Łańcucie, Bieszczadach, Warszawie, Gdańsku - wspomina pani Danuta. - Były one bardzo dobrze zaplanowane i zorganizowane. Przejazd odbywał się autokarem, zazwyczaj zatrzymywaliśmy się na 2-3 noclegi. Dużo dowiadywaliśmy się o odwiedzanych miejscach.