Czternastu funkcjonariuszy dawnej SB ma zasiąść dziś, w rożnych procesach, na ławach oskarżonych toruńskiego Sądu Rejonowego.
Ten proces rozpoczął się grudniu ubiegłego roku. Dotyczy zatrzymania w 1985 roku czterech osób podejrzewanych przez SB o prowadzenie tajnej drukarni i wydawanie Toruńskiego Informatora Solidarności. Esbecy chcieli uzyskać od nich informacje na temat osób piszących w tym wydawnictwie, miejscu druku i formach kolportażu.
<!** reklama left>Według prokuratorów z IPN, oskarżeni znęcali się nad opozycjonistami. Podczas przesłuchań esbecy świecili im lampą w oczy, kłuli zaostrzoną listewką w krtań. Straszyli ich, że jeżeli nie wydadzą pozostałych organizatorów nielegalnego druku, coś złego stanie się ich rodzinom.
Zeznania niektórych opozycjonistów były bardzo dramatyczne. Jedna z kobiet zatrzymanych w 1985 roku nie chciała być przesłuchiwana w obecności oskarżonych. Musieli wyjść z sali rozpraw.
- Witold P. znęcał się nade mną psychicznie. Straszył 5 latami więzienia. Kłamał, że córka i tak już im wszystko powiedziała - zeznawała kobieta. - Zdrętwiała mi ręka i zsiniała. Odmówiono mi pomocy lekarskiej, krzyczano, że symuluję.
Wiele wskazuje na to, że ten proces może zakończyć się w piątek. Żaden z oskarżonych nie przyznał się do winy. Choć niektórzy przeprosili opozycjonistów.
- Byłem wtedy przekonany, że postępuję zgodnie z prawem. Czas pokazał, że było inaczej - powiedział jeden z oskarżonych.
Do toruńskiego sądu skierowano do tej pory 15 aktów oskarżenia, dotyczących dawnych funkcjonariuszy Służby Bezpieczeństwa. Kolejne są cały czas przygotowywane.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?