Laser dopiero w przyszłym roku

W Toruniu pacjenci ze skierowaniami na rehabilitację muszą uzbroić się w cierpliwość. Szczególnie, gdy cierpią na przewlekłe schorzenia. Trochę lepiej mają ci po złamaniach.

<!** Image 2 align=right alt="Image 9428" >- Wstrzymaliśmy rejestrację na laseroterapię, bo takie zabiegi są już zaplanowane do końca roku. Na grudzień mamy tylko pojedyncze miejsca na masaż wirowy, elektroterapię, pole magnetyczne. Nikłe więc są szanse, żeby dostać się w ramach ubezpieczenia - zaznacza Katarzyna Kalisz, prezes zarządu przychodni „ReVITA” przy ul. Konstytucji 3 Maja. - Trzymamy trochę rezerwy dla pacjentów po poważnych urazach. Nikt nie powinien czekać, ale oni w szczególności.

Takie limity

Jak zaznacza Katarzyna Kalisz, jej przychodnia mogłaby przyjmować jeszcze raz tylu pacjentów. Niestety, kontrakt z Narodowym Funduszem Zdrowia na to nie pozwala.

W przychodni wojskowej przy ul Dąbrowskiego wyczerpane są tegoroczne limity m.in. na zabiegi laserowe, krioterapię, ultradźwięki. Podobnie jest w Miejskiej Przychodni Specjalistycznej.

- Pacjenci się niecierpliwią i trudno im się dziwić. Do końca roku nie ma szans na laseroterapię, masaż ręczny, krioterapię. Mamy bardzo dużo pacjentów. Nie czekają tylko osoby po urazach. Przewlekle chorych zapisujemy dopiero na styczeń - mówi Katarzyna Siedlecka, kierowniczka poradni rehabilitacyjnej w MPS. - Trzeba przyznać, że ostatnio szczególnie modny do stosowania po złamaniach stał się laser. Działa skutecznie przeciwobrzękowo, ale są też inne metody, które czasami proponujemy w zamian.

Nie lepiej wygląda sytuacja w poradni rehabilitacyjnej „Odnowa” przy Szosie Chełmińskiej.

Wciąż za mało

- Na ten rok zakończyliśmy działalność, bo limity są przekroczone. Rejestrujemy na styczeń i luty - informuje Rafał Walkowski, szef „Odnowy”. - Po prostu kontrakt z NFZ jest niewielki, a dużo ludzi przychodzi. Szczególnie ostatnio mamy sporo pacjentów. Przy jesiennej pogodzie dają o sobie znać różne dolegliwości zwyrodnieniowe.

Barbara Nawrocka, rzeczniczka kujawsko-pomorskiego oddziału Narodowego Funduszu Zdrowia mówi, że rehabilitacja jest jednym z niewielu świadczeń, na które tak bardzo zwiększyły się wydatki.

- Sami się zastanawiamy w czym tkwi problem - przyznaje. - Czy wyłącznie w pieniądzach? Trzeba wziąć też pod uwagę, że ludzie dłużej żyją, a w starszym wieku odzywają się schorzenia wymagające rehabilitacji. Ponadto ludzie chętniej niż kiedyś korzystają z usprawniania. To dobrze. Ale to także powoduje, że mimo wzrostu nakładów, pieniędzy jest wciąż za mało.

Fakty

• W 1999 roku kujawsko-pomorski NFZ wydał na rehabilitację ponad 14 mln zł.
• W 2005 roku - przeznaczył na tę formę leczenia prawie 50 mln zł.
• Zgodnie z planem finansowym na 2006 rok nakłady na rehabilitacją mają w porównaniu z 2005 rokiem wzrosnąć o 10,5 proc.