Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Magdalena Fularczyk i Julia Michalska, wracają do formy

Sławomir Kabat
- Pochwała dla dwójki kobiet, ostrzeżenie dla czwórki wagi lekkiej - to podsumowanie drugiego startu Polaków w Pucharze Świata w Lucernie.

- Pochwała dla dwójki kobiet, ostrzeżenie dla czwórki wagi lekkiej - to podsumowanie drugiego startu Polaków w Pucharze Świata w Lucernie.

Cztery polskie osady, które wywalczyły kwalifikacje na igrzyska olimpijskie w Londynie podczas ubiegłorocznych mistrzostw świata w Bled, startowały w II Pucharze Świata w Lucernie. Bardzo dobrze spisały się mistrzynie świata z 2010 roku: Magdalena Fularczyk (wychowanka Wisły Grudziądz, obecnie LOTTO Bydgostia WSG) i Julia Michalska, które zajęły 2. miejsce - 6.55. Triumfowały Brytyjki 6.52,52, a trzecie były Niemki 6.55,52.<!** reklama>

Po wyrównanej walce 5. pozycję zajęła ósemka. W porównaniu z poprzednim startem trener Wojciech Jankowski eksperymentował: Dariusza Radosza (LOTTO Bydgostia WSG) zastąpił Zbigniew Schodowski (AZS Gorzów). Obok niego wiosłowali: Marcin Brzeziński, Piotr Juszczak (Zawisza), Bartosz Zabłocki, Piotr Hojka (LOTTO), Michał Szpakowski, Krystian Aranowski, Rafał Hejmej, sternik Daniel Trojanowski (wszyscy Zawisza). Polacy uzyskali czas 5.31,58. Wygrali Niemcy 5.27,47 przed Wielką Brytanią 5.28,64, Kanadą 5.29,62 oraz Holandią 5.31,45.

Na 6. pozycji regaty zakończyła najbardziej utytułowana polska osada - męska czwórka podwójna: Adam Korol, Marek Kolbowicz, Michał Jeliński, Konrad Wasielewski. To postęp, bo przed trzema tygodniami byli w Belgradzie na 9. miejscu.

Kolejny blamaż w wykonaniu wicemistrzów olimpijskich z Pekinu. W wyścigu czwórek bez sternika wagi lekkiej osada w składzie: Paweł Rańda, Miłosz Bernatajtys, Łukasz Siemion (obaj LOTTO Bydgostia WSG) i Łukasz Pawłowski (AZS UMK Energa Toruń) zajęła piąte miejsce w finale B (łącznie 9.) 6.13,19. Wygrała Australia 6.03,42 przed Niemcami I 6.05,60 oraz Czechami 6.07,70. O ile wynik, jeśli uzyskany byłby po wyrównanej walce, jest do zaakceptowania, to styl jest żenujący. Różnica na mecie w półfinale wynosiła 20 sekund do pierwszej osady, a w finale 10 sekund.

Osadę prowadzi bydgoski selekcjoner Marian Drażdżewski.

- Cieszę się z wyniku dwójki podwójnej kobiet - powiedział dyrektor sportowy Bogdan Gryczuk. - Czwórka podwójna i ósemka mogły być oczko wyżej, gdyby nie pechowe losowanie torów - Polakom wypadł tor szósty, blisko katamaranu, który od 1000 m podaje osadom falę. Podczas następnego startu ósemki szansę występu w składzie otrzyma prawdopodobnie Wojciech Gutorski (LOTTO). Jestem zawiedziony występem czwórki bez sternika wagi lekkiej. Uważam, że jest to efekt nadwagi zawodników, choć trener ma inne zdanie. Aby zdopingować wicemistrzów olimpijskich do pracy, na trzecim Pucharze Świata w Monachium wystartuje druga polska osada, młodzieżowa. Jeśli ona wygra, trener będzie musiał dokonać zmian w składzie. To moje ostrzeżenie.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowosci.com.pl Nowości Gazeta Toruńska