Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Mieszkańcy Obrowa protestują przeciwko sortowni odpadów

Małgorzata Oberlan
Małgorzata Oberlan
Sąsiedzi planowanej inwestycji Joanna i Dariusz Górni wezwali na pomoc posła J.K. Ardanowskiego
Sąsiedzi planowanej inwestycji Joanna i Dariusz Górni wezwali na pomoc posła J.K. Ardanowskiego Grzegorz Olkowski
Sortownia powstać ma na osiedlu domków rodzinnych. - Nie kupowałbym tej działki, gdyby wójt nie dał mi obietnicy, że nie będzie tu problemów - twierdzi Olgierd Molkentin, inwestor.

Pierwsza droga w prawo od krajowej „dziesiątki” za składem materiałów budowlanych. Domki jednorodzinne, dużo zieleni (grunty przygotowane pod zabudowę), czysta struga Jordan i ujęcie wody pitnej - w tej okolicy właśnie powstać ma sortownia odpadów. Tutaj też wczoraj, wizją lokalną, rozpoczęła się rozprawa administracyjna. Uczestniczyli w niej protestujący mieszkańcy, inwestor z pełnomocnikami i poproszony o interwencję poseł Jan Krzysztof Ardanowski (Prawo i Sprawiedliwość). Spotkanie prowadził Wojciech Ludkiewicz z Urzędu Gminy.
[break]

Ludzie: tylko argumenty na „nie”

Obrowianie obawiają się: odoru zwożonych odpadów, gryzoni, naturalnie pojawiających w takich miejscach, hałasów oraz rozjechania drogi (dozwolone obciążenie wynosi 5 ton) przez samochody ciężarowe.
- Co to za pomysł, żeby takie coś wpychać w środek osiedla? I to sto metrów od ujęcia wody pitnej? Pan inwestor, kupując tę działkę trzy lata temu, nie widział, że ma sąsiadów? - pytała Elżbieta Walczewska.
Jeden z obrowian już wskazywał na poniesioną szkodę. - Miałem kupca na działkę tutaj, ale jak się dowiedział, że za sąsiada będzie miał halę segregacji odpadów, to uciekł - relacjonował.
Dariusz Górny, któremu sortownia miałaby wyrosnąć przed oknami, wskazywał na katalog możliwych odpadów, które trafią do sortowni. Nie tylko te z produkcji rolniczej, ale i wraki samochodowe.
Waldemar Rygielski z kolei drąży temat drogi dojazdowej do nowej inwestycji, podkreślając, że nawet nie jest utwardzona.

Inwestor: miałem zielone światło

Olgierd Molkentin ma pozytywne opinie sanepidu i ochrony środowiska. Wójt Andrzej Wieczyński zablokował mu jednak inwestycję na drodze zgód urzędowych. Wygląda na to, że to efekt protestów społecznych, które ciągną się trzeci rok.
- Nie kupowałbym tej działki, gdyby wójt nie dał mi zielonego światła. Obiecywał, że w tej lokalizacji nie będzie żadnych problemów. Wyrażał radość, że podatki od firmy spłyną do gminy - mówił „Nowościom” Olgierd Molkentin tuż przed rozprawą.
Niestety, wójta o zdanie nie można było wczoraj zapytać. Od godz. 9 do 10 był na mszy świętej, a później, jak przekazał urzędnik, wyjechał służbowo. - Wójt nie jest tu potrzebny. Ja zostałem uprawniony do prowadzenia rozprawy, a pan wójt później podejmie decyzję - tłumaczył Wojciech Ludkiewicz.
Ze strony inwestora (przyjechał z pełnomocnikami) padły zapewnienia o tym, że w mającej powstać hali odpady będą składowane i segregowane, a nie przetwarzane. I że będą to głównie makulatura, złom i surowce wtórne. - W żadnym wypadku nie odpady niebezpieczne - podkreślał Olgierd Molkentin.

Poseł: zmieńcie adres!

O interwencję posła Jana Krzysztofa Ardanowskiego (PiS) poprosili obrowianie. Ten zaczął korespondować z Regionalną Dyrekcją Ochrony Środowiska, bo jej akceptacja dla sortowni go zaniepokoiła.
- Panowie inwestorzy twierdzą, że w procesie technologicznym są w stanie wyeliminować takie nieprzyjemne zjawiska, jak wycieki, hałas, odór, obecność gryzoni. Niestety, nauczony doświadczeniem, nie mogę w to uwierzyć - mówił wczoraj parlamentarzysta. - Nie wiem, panowie inwestorzy, czy nie zostaliście czasem wprowadzeni w błąd przed zakupem działki zapewnieniami, że „tu nie będzie żadnych problemów”. Obecnie jestem pewien, że powinniście szukać innej lokalizacji. Gmina powinna wam pomóc, np. umożliwiając zamianę działki na inną.
Ponieważ wczoraj w Obrowie nie doszło do porozumienia, sprawa pewnie skończy się w sądzie.

Warto wiedzieć
Konflikt od trzech lat

Pierwszy raz o protestach mieszkańców gminy Obrowo, przeciwko sortowni odpadów, pisaliśmy w „Nowościach” we wrześniu 2011 roku.
Od tej pory konflikt narasta, a inwestycja nie może zostać rozpoczęta z uwagi na brak pozwoleń.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowosci.com.pl Nowości Gazeta Toruńska