Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Mieszkańcy Torunia kontra strażnicy miejscy

Małgorzata Oberlan
Małgorzata Oberlan
Nie hurtowo, ale skargi na municypalnych wpływają do Komendy Straży Miejskiej i Urzędu Miasta. Bardzo rzadko uznawane są za zasadne
Nie hurtowo, ale skargi na municypalnych wpływają do Komendy Straży Miejskiej i Urzędu Miasta. Bardzo rzadko uznawane są za zasadne Grzegorz Olkowski
Matka 15-letniego Marcina zawiadomiła prokuraturę, że jej syn został pobity przez strażników miejskich. Takich spraw jest niewiele, ale skarg kierowanych do komendanta nie brakuje.

Przypomnijmy. W nocy z 19 na 20 grudnia trzech strażników miejskich podjęło na starówce interwencję wobec 15-letniego Marcina. Chłopak miał przy sobie dwa woreczki strunowe z marihuaną. Według relacji nastolatka i jego matki - został przez municypalnych poturbowany. „Stan po pobiciu” odnotował także lekarz w szpitalu na Skarpie, który zawiadomił o tym policję. Matka natomiast zgłosiła sprawę Prokuraturze Toruń Centrum Zachód. Ta, jak informuje prokurator Anna Gulcz, na razie jest na etapie przeprowadzania czynności sprawdzających. Straż Miejska w Toruniu zdecydowanie zaprzecza, by 15-latek został pobity.
[break]

Do komendanta lub magistratu

Prokuratury rzadko zajmują się w Toruniu podobnymi sprawami. Skargi na municypalnych nie należą jednak do rzadkości. Najczęściej kierowane są bezpośrednio do komendy, czasem do Urzędu Miasta. (Za skargę uznaje się imienne pismo, wskazujące problem i okoliczności).
Co się dzieje ze skargą? - Każda trafia na biurko komendanta. Zabezpieczany jest monitoring, nagranie rozmowy telefonicznej (jeśli była), notatnik służbowy funkcjonariusza. Następnie strażnik przygotowuje na piśmie wyjaśnienie. Kolejnym etapem jest wysłuchanie go i podjęcie decyzji przez komendanta o ewentualnych konsekwencjach - wyjaśnia Jarosław Paralusz, rzecznik Straży Miejskiej w Toruniu.

Złe parkowanie i błąd dyżurnego

W 2012 roku na toruńskich strażników wpłynęły 22 skargi. Dotyczyły przekroczenia uprawnień przez strażników (4), złego wykonywania przez nich obowiązków (4), sposobu podejmowania interwencji oraz ich zasadności (3) oraz ‚niewłaściwego zachowania strażników” (9).
- Wszystkie zostały zbadane. Zasadne okazały się dwie z nich. W pierwszym przypadku strażnik nieprawidłowo zaparkował służbowy samochód. W drugim dyżurny komendy niewłaściwie zachował się podczas rozmowy telefonicznej. Obaj ponieśli konsekwencje dyscyplinarne - zaznacza Jarosław Paralusz.
W 2013 roku skarg na strażników było 13. Dotyczyły podobnych kwestii co rok wcześniej. Wszystkie jednak uznane zostały za bezzasadne. Warto dodać, że w tych latach municypalni przeprowadzili 24 tys. 808 (rok 2012) i 29 tys. 170 (rok 2013) interwencji, legitymując (analogicznie) 26 tys. 211 i 31 tys. 451 sprawców wykroczeń.
- To pokazuje skalę zjawiska, jakim są skargi obywateli na strażników miejskich - mówi rzecznik municypalnych. - Obok poważniejszych zarzutów zdarzają się i skargi na niepodobający się komuś uśmiech funkcjonariusza czy jego wyraz twarzy...
Sprawa 15-letniego Marcina ze starówki ma jednak o wiele poważniejszy charakter. Matka chłopaka podkreśla, że nic nie usprawiedliwia jego nocnego spaceru z marihuaną, ale i nic nie usprawiedliwia bicia.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowosci.com.pl Nowości Gazeta Toruńska