MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Mieszkańcy ulicy Gdańskiej narzekają na słabe połączenia z centrum miasta i mało przystanków

Paulina Błaszkiewicz
Paulina Błaszkiewicz
Przy ul. Olimpijskiej jest tylko jeden przystanek, a chodzenie tuż przy jezdni wieczorową porą nie jest bezpieczne
Przy ul. Olimpijskiej jest tylko jeden przystanek, a chodzenie tuż przy jezdni wieczorową porą nie jest bezpieczne Grzegorz Olkowski
Nie jest łatwo, kiedy z przystanku, na którym zatrzymuje się tramwaj trzeba iść prawie dwa kilometry do domu. Latem, czy wiosną i w środku dnia to jeszcze pół biedy, ale jesienią, zimą, czy wieczorem, to już nie jest bezpieczne - mówi mieszkanka ul. Gdańskiej.

[break]
-Wracaliśmy ostatnio z Motoareny. Wybraliśmy się całą rodziną na żużel. Tramwaj zatrzymał się tradycyjnie na przystanku przy ul. Olimpijskiej. W niedzielę wieczorem to był najszybszy środek komunikacji miejskiej. Nie chcieliśmy czekać kilkudziesięciu minut na autobus no i do domu trzeba było dojść pieszo - opowiada Czytelniczka.

Kobieta w rozmowie z „Nowościami” podkreśla, że z ulicy Gdańskiej, gdzie mieszka jest bardzo trudno dostać się do centrum miasta bez przesiadek. Problemy z dojazdem są też do przychodni Citomed przy ulicy Marii Skłodowskiej-Curie.

Problem od wielu lat

- Wiem, że mieszkam tak naprawdę poza miastem, ale chyba można by poprawić te dojazdy. Wystarczyłoby uruchomić dodatkową linię albo postawić dodatkowy przystanek - opowiada mieszkanka ul. Gdańskiej.

Kobieta podkreśla, że problem z dojazdem istnieje od wielu lat, ale teraz kiedy dzieci dorosły dodatkowo daje się we znaki.

- Syn chce jechać do miasta, spotkać się z kolegami i kiedy wraca wieczorem, to zwyczajnie się boję. Gdyby przystanek był bliżej domu, a nie przy ul. Olimpijskiej nie byłoby problemu- dodaje Czytelniczka.

„Nowości” skontaktowały się w tej sprawie z Wydziałem Gospodarki Komunalnej, ale jak mówi dyrektor - Marcin Kowallek szanse na dodatkowe linie autobusowe, czy tramwajowe albo przystanek w okolicach ul. Olimpijskiej są niewielkie. Szef Wydziału Gospodarki Komunalnej podkreśla też, że jest to pierwszy taki sygnał z tej dzielnicy Torunia w sprawie dodatkowych przystanków i kursów środkami komunikacji miejskiej. Do tej pory pasażerowie nie zgłaszali uwag, jeśli chodzi o dojazdy, ponieważ mieli i nadal mają kilka wariantów do wyboru.

Można dojechać

- Czytelniczka twierdzi, że ze stadionu żużlowego nie mogła dojechać bezpośrednio do domu. Rzeczywiście takiej szansy, jeśli chodzi o tramwaj nie ma, gdyż ten zatrzymuje się przy ulicy Olimpijskiej. Warto jednak zwrócić uwagę np. na linię autobusową nr 40, która jedzie z jednego końca miasta na drugi. Zatrzymuje się tuż przy centrum handlowym przy ul. Olsztyńskiej- mówi Marcin Kowallek.

Dyrektor Wydziału Gospodarki Komunalnej podkreśla, że komunikacja miejska działa sprawnie, ale nie zawsze da się dojechać bezpośrednio w każde miejsce. W centrum praktycznie nie ma z tym problemu, bo tych linii autobusowych, czy tramwajowych jest dużo, ale jeśli chodzi o obrzeża miasta, to czasem trzeba korzystać też z przesiadek.

- Warto podkreślić, że w okolice ulicy Gdańskiej jeżdżą też autobusy do Grębocina. Tych możliwości dojazdu jest kilka i nikt z mieszkańców Torunia nie zgłaszał nam do tej pory podobnych problemów. Wydaje mi się, że uruchamianie dodatkowej linii autobusowej, czy tramwajowej nie miałoby w tym przypadku większego sensu - dodaje Marcin Kowallek.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowosci.com.pl Nowości Gazeta Toruńska