Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Minął tydzień. Dr Peszyński symuluje, zagrożenie się czai

Ryszard Warta
Ryszard Warta
Ryszard Warta
Ryszard Warta
Teoria sobie, a praktyka sobie. W środowych „Nowościach” pisaliśmy o perfidnej pułapce na pieszych, jaka powstała po przebudowie ulicy Gagarina i wpuszczeniu na Bielany tramwaju.

Otóż zaraz za stykiem Sienkiewicza, św. Józefa i Gagarina, niedaleko dawnej stołówki, dziś Wydziału Teologicznego UMK, jest sobie przejście dla pieszych. Całkiem nowe i całkiem ładne. Niestety, podstępna uroda tego przejścia polega na tym, że idąc od strony miasteczka akademickiego, najpierw przechodzi się przez tory, a potem dochodzi się do pasów na jezdni Gagarina, a przed krawężnikiem stoi sobie latarnia, na której pali się zielone światło. I tu czai się niebezpieczeństwo, bo na ulicy sygnalizacji świetlnej nie ma, z punktu widzenia kierowców jadących Gagarina to zwykle przejście dla pieszych, bez świateł.
[break]
Teoretycznie wszystko jest w porządku. Próbował nam to wytłumaczyć Rafał Wiewórski, kierownik projektu linii tramwajowej do Szosy Okrężnej, objaśniając, że te światła są tam wyłącznie w celu zapewnienia bezpieczeństwa przechodzącym przez torowisko. Zielone pali się tam w sposób ciągły, zamieniając się na czerwone tylko wtedy, gdy nadjeżdża tramwaj.
Tyle teoria, według której wszystko jest cacy, w porządku i zgodnie z przepisami, zasadami, normami i projektami. A jak się ktoś nie zna, to niech się zapozna.
Rozumiem, że wybitni specjaliści od dróg, torów, ulic i skrzyżowań nie muszą się znać na meandrach ludzkiej psychiki, ale nie trzeba być wybitnym znawcą ludzkich zachowań, by zrozumieć, że jeśli dochodzi się do przejścia, przy którym pali się zielone światło, to 9 na 10 przechodniów uzna, że na pasy można śmiało wejść, bo przecież pali się zielone. Tylko że kierowcy nic o tym nie widzą, bo skąd? Problem jest, bo Polska to nie Szwecja czy inna Szwajcaria, gdzie pieszy już zbliżając się do przejścia, w ciemno liczyć może na to, że auta zatrzymają się, żeby mógł spokojnie przejść. Po naszym tekście zadzwonił do redakcji jeden z naszych Czytelników z genialnym w swej prostocie pomysłem, że wystarczyłoby, żeby zamiast stałego zielonego ustawić tam mrugające żółte światło ostrzegawcze - przechodzące na czerwone - gdy jedzie tramwaj. Ale kto to widział, żeby stosować proste i skuteczne rozwiązania, skoro można rzecz całą skomplikować? Jak znam życie, w końcu ktoś oznakowanie na tym przejściu zmieni, ale boję się, że przyjdzie na to poczekać do pierwszego większego nieszczęścia.

Teoretycznie toruński SLD może wziąć sto procent miejsc w toruńskiej Radzie Miasta, bo jak podczas poniedziałkowej konferencji prasowej pochwalili się toruńscy liderzy Sojuszu: Marian Frąckiewicz, Jerzy Wenderlich oraz Tomasz Kruszyński, SLD wystawi pełne listy, o mandat ubiegać się będzie aż 50 kandydatów. Jak to praktyce wyjdzie - dowiemy się w powyborczą noc listopadową. Aczkolwiek - znów teoretycznie - widoki są marne. W środowych „Nowościach” rozmawialiśmy z dr. Wojciechem Peszyńskim, politologiem z UMK, który na polityce samorządowej wyznaje się jak mało kto. Dr Peszyński przeprowadził symulację i wyszło mu, że nowa toruńska rada składać się może z trzech 8-osobowych klubów: Czasu Gospodarzy, PiS i PO oraz jednego, jedynego mandatu dla SLD. Kto spośród samorządowców Sojuszu wystąpiłby w charakterze czerwonej wisienki solo - to już jest najmniej istotne. Ważniejsze, że oznaczałoby to ostateczny uwiąd formacji, która już w obecnej radzie ma tylko 3 radnych, ale przez lata całe była w mieście znaczącą siłą polityczną.

Tydzień temu na estakadzie przed nowym mostem zawisła tablica upamiętniająca inż. Marka Sudaka, projektanta nowej przeprwy, konstruktora wielu ciekawych realizacji mostowych, który mimo ciężkiej choroby, do końca czuwał na toruńską inwestycją. To tylko tablica - teoretycznie prawie nic w porównaniu z serioznymi, bogoojczyźnianymi monumentami, których sporo ostatnio nam powyskakiwało. Jednak w dziedzinie - nazwijmy to - miejskiej polityki symbolicznej, od dawna nic mniej tak nie ucieszyło, jak ta właśnie skromna tablica. To miłe, że stać nas na takie gesty.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowosci.com.pl Nowości Gazeta Toruńska