MON organizuje kurs samoobrony dla kobiet

- Prowadziliśmy w zeszłym roku - w ramach Kazimierzowskiego Uniwersytetu Trzeciego Wieku - zajęcia z samoobrony. Niewykluczone, że zrobimy to po raz kolejny. Cieszyły się zainteresowaniem - mówi podkomisarz Przemysław Słomski z Zespołu Prasowego Komendy Wojewódzkiej Policji w Bydgoszczy. - Zdarzają się napaści na osoby starsze. Napastnik wyrywa jej torebkę, czy czeka, aż ofiara wejdzie do klatki i wtedy atakuje. Plagi takich sytuacji nie ma. Seniorzy najbardziej zagrożeni są oszustami na wnuczka i na policjanta.

Zobacz także: Niczego nie ukradła, ale najadła się wstydu i czuje się upokorzona przez ochronę sklepu

Oszuści dzwonią i mówią, że trzeba wpłacić pieniądze, bo np. zdarzył się wypadek (na wnuczka) albo, że policja prowadzi ściśle tajną akcję i potrzebne są pieniądze (na policjanta).- To jest prawdziwa plaga. Oszuści stale modyfikują sposoby naciągania starszych osób, które wciąż dają się nabierać. I chodzi o duże kwoty. Dlatego wciąż staramy się uświadamiać, apelować o czujność. Policja nigdy nie dzwoni i nie żąda pieniędzy. Radzimy od razu rozłączyć się i zagrozić policją. Można zadzwonić z innego aparatu.

Zobacz także: Praca w Toruniu. Koniec wyzysku pracowników w WORD-zie

Wioletta Dąbrowska, rzecznik toruńskiej policji nie przypomina sobie ostatnio zgłoszeń o napaściach na starsze osoby. Zdarzają się kradzieże kieszonkowe.

- Najwięcej jest jednak oszustów stosujących metodę na wnuczka, policjanta albo naciągaczy domokrążców. Oferują po rzekomo okazyjnej cenie garnki, które w sklepie są za pół tej ceny, materace - tłumaczy rzecznik. - Samoobrona to nie tylko obrona przed napaścią fizyczną, ale też przed oszustami. Nie wolno wpuszczać do domu osób, którzy coś oferują, chodząc od drzwi do drzwi. Nie podejmować decyzji bez kontaktu z rodziną, niczego nie powinno się też bez konsultacji podpisywać.