Na plaży nasi bez sukcesów

Po dwie porażki zanotowały zespoły Tacho Toruń i Marwitu Zławieś Wielka w turnieju o mistrzostwo Polski w beach soccerze.

<!** Image 2 align=right alt="Image 57273" sub="Marwit (na zdjęciu Wojciech Gil) już po pierwszym dniu odpadł z zawodów / Fot. Łukasz Trzeszczkowski">Zawody w Niechorzu miały się rozpocząć w piątek, ale ze względu na fatalne warunki atmosferyczne rozpoczęły się z jednodniowym opóźnieniem. Organizatorzy zastanawiali się nawet nad zmianą miejscowości, gdzie mieli rywalizować piłkarze plażowi.

W sobotę aura była już bardziej łaskawa dla zawodników. Jednak zespoły z naszego regionu przegrały szybko po dwa mecze z rzędu i przedwcześnie odpadły z zawodów.

Toruńskie Tacho najpierw uległo Hemako Sztutowo 3:5, a później Copacabanie Gdańsk 2:3.

- W pierwszym meczu zlekceważyliśmy rywali - stwierdził Marcin Wróbel, zawodnik z Torunia. - Hemako okazało się bardzo dobrą drużyną. Wiele emocji było w spotkaniu z gdańszczanami, którzy decydującego gola strzelili dziesięć sekund przed zakończeniem potyczki.

Tacho zagrało w składzie: Gajewski - Wróbel, Martyniuk, Mikołajewicz, Kowalski, Suchocki, Łoś, Went, Grzędzicki, Rutkowski

<!** reklama left>Natomiast piłkarze Marwitu najpierw musieli uznać wyższość Mat-u Zgierz 0:1, a później G.C. Out-owi Słupsk 1:3.

- W pierwszej potyczce zabrakło nam skuteczności - stwierdził Marek Wiśniewski, wiceprezes klubu. - Przy golu zdobytym przez rywali nasz bramkarz nie miał szans. W drugim meczu, niestety, musieliśmy uznać wyższość późniejszym wicemistrzom kraju.

Marwit zagrał w składzie: Zalewski, Wojciechowski, - Gil, Gadomski, Kilanowski, Chinc, Szczepaniak, Broczek, Koc, Olszewski.

Warto dodać, że bramkarz „pomarańczowych” Leszek Zalewski w środę wylatuje z reprezentacją Polski na turniej do Włoch.