Nowe rozwiązanie, polegające na rozdzieleniu pasów ruchu, na rondzie Czadcy zostało wprowadzone 9 marca. Zmiany były spowodowane groźnymi sytuacjami drogowymi w tym miejscu, które kończyły się nierzadko stłuczkami.
[break]
Według policyjnych statystyk, uwzględniających tylko zgłoszone przypadki, w ubiegłym roku na rondzie doszło do 7 kolizji. O znacznie większej liczbie mówią jednak nasi Czytelnicy.
Zdaniem ekspertów z działającej przy magistracie Komisji ds. Bezpieczeństwa i Organizacji Ruchu Drogowego, stłuczki na rondzie Czadcy to wynik nieprzestrzegania przepisów i niewłaściwego zjeżdżania z tego skrzyżowania.
Dodatkowym mankamentem jest jego geometria, pozwalająca na jazdę z dużą prędkością. Dlatego zdecydowano się na odseparowanie pasa dla jadących na wprost i w prawo oraz pasa dla skręcających w lewo. Jednocześnie zwężono do jednego pasa zjazdy z ronda. Z jakim skutkiem?
Dwie kolizje na starcie
Jak informuje toruńska policja, od momentu wdrożenia nowych rozwiązań, do 17 marca, na rondzie doszło do dwóch kolizji. Trzeba jednak mieć na uwadze, że pierwsza miała miejsce jeszcze podczas... malowania pasów pod nową organizację ruchu.
- Z moich własnych obserwacji i opinii zaprezentowanych przez mieszkańców podczas niedawnego spotkania z prezydentem wynika, że zmiany się sprawdziły. Nie widziałem, aby ktoś z lewego pasa próbował jechać w prawo - mówi Marcin Kowallek, dyrektor Wydziału Gospodarki Komunalnej UMT. Co na to kierowcy?
- Na pewno w tym pierwszym okresie wszyscy jadą uważniej, a przez to wolniej - uważa jeden z nich. - Jeśli tylko tak pozostanie i będziemy pamiętali, jak jeździ sie po rondach, to sytuacja powinna się poprawić.
Zdaniem części Czytelników „Nowości” rozdzielenie pasów to tylko półśrodek, a docelowym rozwiązaniem powinna być sygnalizacja świetlna. Inni nie zgadzają się na nią, argumentując, że sama zmiana organizacji ruchu doprowadziła do zmniejszenia drożności ronda.
Z mniejszą prędkością?
- Musimy najpierw dobrze przetestować, jak sprawdza się aktualnie zastosowane rozwiązanie. Pamiętajmy, że główną bolączką na rondzie było zjeżdżanie z niego lewym pasem, na przejściach dla pieszych - odpowiada dyr. Kowallek i dodaje, że podstawą bezpieczeństwa jest przestrzeganie przez kierowców obowiązujących przepisów. Tymczasem podczas wspomnianego spotkania mieszkańców z prezydentem na Chełmińskim Przedmieściu zaproponowano dodatkową zmianę mającą na celu poprawę bezpieczeństwa. Chodzi o zmniejszenie maksymalnej prędkości w rejonie ronda do 40 kilometrów na godzinę.
- Podczas najbliższego posiedzenia komisji bezpieczeństwa zajmiemy się tą sprawą - mówi dyrektor Kowallek.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?