Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Na ulicy Lisiej prawie jak w dżungli

Alicja Cichocka
Alicja Cichocka
Na Wrzosach można dostać w twarz... liściem - skarżą się mieszkańcy ulicy Lisiej

<!** Image 3 align=none alt="Image 214156" sub="Miasto zafundowało nam zieleń, ale o nią nie dba - narzekają mieszkańcy ulicy Lisiej
[Fot.: Jacek Smarz]">

- Mamy pod domami busz - skarżą się mieszkańcy Wrzosów. - Spróchniałymi, sypiącymi się lipami oraz trawnikami na naszej ulicy nikt się nie zajmuje.

<!** reklama>

- Chaszcze zamiast trawników, smagające po twarzy liście nieprzyciętych drzew, spróchniałe lipy, od roku czekające na wycinkę. Jesteśmy bezradni - denerwują się mieszkańcy z Lisiej. Twierdzą, że regularnie dzwonią do Wydziału Środowiska i Zieleni Urzędu Miasta i przypominają o zieleni na swojej ulicy, ale bez efektu.

Trawę więc sami koszą, ale drzewa trudno im przyciąć, nie mówiąc o wycince spróchniałych lip. Co na to urzędnicy?

- Z koszeniem trawników jest jak z odśnieżaniem, priorytetowe są wylotowe ulice i centrum miasta, ulica Lisia nie jest najważniejszą arterią w mieście - Tomasz Kozłowski, kierownik referatu kształtowania zieleni w WŚiZUM obiecuje, że wyśle ekipę na Lisią, ale pracownicy najpierw muszą uporać się z zielenią w najważniejszych częściach Torunia.

Pracy mają bardzo dużo, bo - parafrazując powiedzenie o zimie i drogowcach - tym razem wiosna zaskoczyła dbających o miejską zieleń. - Przez pogodę tempo wzrostu zieleni jest ogromne - tłumaczy kierownik WŚiZUM. - Koszenie trawników odbywa się na okrągło i przerywaliśmy je tylko na czas sadzenia kwiatów

Według kierownika Tomasza Kozłowskiego, trawniki na Wrzosach były koszone trzy tygodnie temu. Jednak trawa przy sprzyjającej pogodzie odrasta tam ekspresowo, bo nasadzenia są młode, a ziemia niewyjałowiona.

Nieprzycięte gałęzie smagające liśćmi po twarzach Tomasz Kozłowski obiecał przyciąć. Wkrótce specjalistyczna firma zajmie się też spróchniałymi lipami. Trwa to tak długo, bo, jak tłumaczy urzędnik, wycinkę w Toruniu zleca się dwa razy w roku. Drzewa trzeba zinwentaryzować, przygotować dokumentację, dostać zgodę Regionalnego Dyrektora Ochrony Środowiska w Bydgoszczy i znaleźć firmę, która się tym zajmie. W ciągu dwóch tygodni w Toruniu powinna zacząć się wycinka.

Liczba zgłoszeń od mieszkańców dotycząca pielęgnacji miejskiej zieleni w ciągu ostatnich lat bardzo mocno wzrosła. Powód? - Bardziej dbamy o własne ogródki i obejścia i tego samego wymagamy od miasta - stwierdza Tomasz Kozłowski. - Można się tylko cieszyć, ale nie wszystkie prośby udaje się spełnić. To, że trawnik wokół własnego domu kosimy co tydzień, nie oznacza, że miejska trawa będzie tak samo często strzyżona.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowosci.com.pl Nowości Gazeta Toruńska