Do zuchwałego rozboju doszło kilka dni temu na toruńskim Rubinkowie.
W środku dnia, bo po godzinie czternastej do ofiary oczekującej na przystanku przy ul. Kolankowskiego podszedł nieznany mu mężczyzna. Napastnik go uderzył i zażądał oddania mu telefonu komórkowego.
Zobacz także: Toruń. Prokuratura odmówiła wszczęcia postępowania przeciwko Klaudii Jachirze
- Napadnięty w obawie o swoje zdrowie wydał rozbójnikowi telefon - relacjonuje sierż. szt. Wojciech Chrostowski z zespołu prasowego policji w Toruniu.
Rysopis do patroli
Reakcja policji była błyskawiczna. W rejon zdarzenia dyspozytor natychmiast wysłał policjantów z komisariatu na Rubinkowie. Rysopis napastnika został przekazany do wszystkich funkcjonariuszy patrolujących ulice Torunia.
- Mundurowi, którzy dotarli na miejsce zdarzenia, razem z pokrzywdzonym ruszyli na poszukiwania napastnika. Kilkaset metrów dalej funkcjonariusze zauważyli swoich kolegów, którzy legitymowali już mężczyznę odpowiadającego rysopisowi podanemu przez świadków - mówi sierż. szt. Wojciech Chrostowski.
Zobacz także: Czy Toruń potrzebuje śródmiejskiej autostrady?
Pokrzywdzony mężczyzna nie miał żadnych problemów z rozpoznaniem podejrzanego. Napastnik trafił do radiowozu, a stamtąd do celi.
Podał się za kogoś innego
To nie jedyne przestępstwo, które popełnił ten 37-latek. Podczas dokładnego sprawdzania wyszło na jaw, że w czasie zatrzymania, bandyta podał fałszywe dane i próbował w ten sposób w przestępstwo „wrobić” kogoś innego. W policyjnej dokumentacji związanej z zatrzymaniem, mężczyzna podrobił podpis osoby, za którą się podawał wcześniej toruńskim funkcjonariuszom.
Sąd poparł wniosek toruńskich organów ścigania i tymczasowo aresztował podejrzanego na najbliższe trzy miesiące. Mężczyzna był już wcześniej karany za włamania. Grozi mu teraz do 12 lat pozbawienia wolności.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?