Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Nie zasypujcie dziedzictwa Torunia! Apelują naukowcy i społecznicy domagając się utworzenia parku kulturowego w miejscu klasztoru św. Ducha

Szymon Spandowski
Wideo
od 16 lat
W piątek wieczorem na toruńskim bulwarze spotkali się naukowcy i społecznicy, którzy domagają się rzetelnego przebadania odkrywanych właśnie pozostałości kompleksu szpitalno-klasztornego św. Ducha. Apelują do władz miasta o utworzenie w tym miejscu parku kulturowego.

Jeśli ktoś myślał, że piątkowe spotkanie poświęcone przyszłości odkrytego kompleksu św. Ducha to będą jakieś jasełka, ten się srogo pomylił. Na toruńskim bulwarze pojawili się społecznicy, przewodnicy, profesorowie kilku uczelni - historycy, archeologowie, konserwatorzy, wśród nich Zbigniew Nawrocki, jeden z autorów wniosku Torunia o wpis na listę UNESCO.

- Jest to perełka na skalę europejską - mówi profesor Małgorzata Grupa z Instytutu Archeologii UMK. - Jesteśmy na początku tych badań i musimy zdawać sobie z tego sprawę. Po pierwsze, trzeba te wykopaliska poszerzyć. Poza tym, że jestem archeologiem, jestem również konserwatorem zabytków. Wiem, że aby to zabezpieczyć, będą potrzebne nakłady finansowe, ale są programy unijne, które mogłyby takie badania wspomóc. Jeżeli chcemy zwiększyć rynek turystyczny, musimy zadbać, abyśmy takie unikatowe miejsce mieli. Jesteśmy na liście UNESCO, a w tej chwili jest to najważniejszy odkrywany zabytek, na temat którego tak naprawdę niewiele wiemy, ponieważ źródła zaczynają nam odsłaniać te rzeczy dopiero od XVI wieku, a ta historia jest o 300 lat wcześniejsza. I to nie jest tylko historia klasztoru, ale również portu, formowania się skarpy nad Wisłą. Prac jest bardzo dużo dla wszystkich środowisk, naukowców i pasjonatów. Mam nadzieję, że władze miasta wezmą to sobie do serca.

Odkrywany między Bramą Klasztorną i Koszarami Racławickimi kompleks świętego Ducha, składał się z XIII-wiecznego kościoła i szpitala, oraz zbudowanego na początku XIV stulecia klasztoru benedyktynek. Kościół był najstarszą świątynią Torunia, to w niej właśnie spoczęli pierwsi bracia zakonni. Szpital zaś był drugim na terenie państwa zakonnego. Całość zburzyli Szwedzi podczas potopu.

- Jesteśmy w miejscu bardzo ważnym dla Torunia, ponieważ tu są jego prapoczątki, absolutnie warte poznania i zachowania - mówi prof. Tomasz Kozłowski, antropolog z Instytutu Archeologii UMK. - Proszę państwa, w Turcji byłem świadkiem prac wykopaliskowych pod budowę słupa oświetleniowego. Byłem też świadkiem budowy hal nad wykopami dziesięciokrotnie większymi od tego tutaj. Wszystko po to, żeby ludzie mogli przyjeżdżać i zwiedzać. Naprawdę cieszyło się to wielkim powodzeniem. Jeżeli tam można, to dlaczego nie tu?

Piątkowe spotkanie zorganizowali społecznicy z grupy Wpływamy na Toruń. Przygotowali petycję, w której apelują do Wojewódzkiego Konserwatora Zabytków o rozszerzenie terenu badań na północ w stronę murów obronnych, przedłużenie zakazu prowadzenia prac budowlanych w pobliżu klasztoru. Domagają się również utworzenia w miejscu klasztoru parku kulturowego. Co to takiego? Jest to forma ochrony zabytków, a konkretnie krajobrazu, wraz z tworzącymi go zabytkami nieruchomymi. Ideę poparła również prof. Krystyna Sulkowska-Tuszyńska, archeolożka z UMK, która ma wielkie doświadczenie w badaniach kompleksów sakralnych. W Toruniu m.in. przez wiele sezonów prowadziła wykopaliska wokół i wewnątrz kościoła św. Jakuba. Wykopaliska na bulwarze uważnie śledzi, ponieważ jako ministerialny rzeczoznawca opiniowała program badań i sprawuje nad nimi opiekę merytoryczną. Przy okazji z dużym uznaniem wyraziła się o dokonaniach pracujących na toruńskim bulwarze archeologów.

- Dane mi jest obserwować zarówno przebieg badań jak i odkrywane zabytki. Praca jest wielka, metoda daje wspaniałe rezultaty - mówi profesor Sulkowska-Tuszyńska.

Parki kulturowe nie są w Polsce czymś wyjątkowym. Taki status ma krakowska starówka, dzięki czemu udało się tam zapanować nad reklamową anarchią. Park kulturowy ma również Bydgoszcz, ale do Torunia jak dotąd takie rozwiązania nie dotarły. Decyzję w sprawie powołania parku podejmuje rada gminy. Na spotkaniu był obecny przewodniczący Rady Miasta Torunia Marcin Czyżniewski. Do niego m.in. zawołał toruński przewodnik i badacz dziejów miasta, Marcin Orłowski.

- Początki kościoła św. Jerzego to rok 1262. Świątynia została rozebrana w roku 1811. Jej pozostałości odkryto kilka lat temu, przebadano w ogromnym pośpiechu i co? Relikty zalano asfaltem, przykryto przystankiem tramwajowym, kościół upamiętnia tylko tabliczka. Początki kościoła św. Wawrzyńca sięgają 1263 roku, obok w roku 1320 powstał kościół św. Krzyża. Istniał tam również klasztor i szpital, który został odkryty w pierwszych latach obecnego stulecia. Mimo, że znajduje się miejscu, w którym nikomu nie przeszkadza, został zasypany, dziś stoi na nim kula Czadcy. Teraz mamy trzecią szansę. Nie zmarnujmy jej, uratujmy toruńskie Pompeje - apelował Marcin Orłowski.

Ci, którzy są podobnego zdania, mogą podpisać się pod petycją, której internetowa wersja znajduje się TUTAJ.
Poznaj ciekawe grupy lokalne na Facebooku:

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na nowosci.com.pl Nowości Gazeta Toruńska