Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Niekończące się problemy z budową na ul. Antczaka

Artur Olewiński
Artur Olewiński
Mieszkańcy domów przy ul. Antczaka 48 żyją w strachu niemal od roku, kiedy podczas prac na budowie bloku podcięte drzewo stwarzało zagrożenie dla budynków znajdujących się przy wykopie.

<!** Image 3 align=none alt="Image 219282" sub="Budynek przy ul. Antczaka 48 jest poważnie uszkodzony. Na ścianach widać długie pęknięcia. Sławomir Tomaszewicz (na zdj.), syn właścicieli domu, obawia się także o przyszłość budowli stojącej obok
Fot.: Sławomir Kowalsk">

Niekończące się problemy z budową na ul. Antczaka. Po kłopotach z drzewami, osunięciem gruntu i zawaleniu się płotu, w pobliskim budynku popękały ściany, a kilka metrów dalej przewróciły się drzewa.

<!** reklama>

Mieszkańcy domów przy ul. Antczaka 48 żyją w strachu niemal od roku, kiedy podczas prac na budowie bloku podcięte drzewo stwarzało zagrożenie dla budynków znajdujących się przy wykopie.**

Ciąg dalszy niechlubnej serii miał miejsce w styczniu 2013 roku, kiedy w zachodniej części budowy osunęła się ziemia, zabierając ze sobą metalowe ogrodzenie i część terenu, z którego korzystali mieszkańcy okolicznych domów. Wypadek zaniepokoił także właścicieli nieruchomości po drugiej stronie budowy.

- To wtedy po raz pierwszy kontaktowałem się z Powiatowym Inspektoratem Nadzoru Budowlanego w Toruniu - mówi Sławomir Tomaszewicz, pełnomocnik właścicieli nieruchomości. - Już wtedy widać było małe ryski na ścianach budynku.

Z czasem pęknięcia robiły się coraz większe. Jedna z wizyt inspektorów skończyła się przyklejeniem szklanych plomb, które miałyby informować o naruszeniu konstrukcji budynku. Jak jednak wyjaśnia PINB w Toruniu, budowa kontrolowana była dwukrotnie i nie stwierdzono nieprawidłowości.

- Nakazano inwestorowi założenie szklanych plomb na pęknięcia ścian (...). Na czas budowy inwestor opracował dodatkowo projekt zabezpieczenia przed osuwaniem sąsiedniego terenu, które zostało też wykonane. Pozostałe wykopy związane z potrzebą budowy zabezpieczone zostały zgodnie z projektem budowlanym - czytamy w piśmie przesłanym do „Nowości” przez PINB w Toruniu.

Kolejna, zapowiedziana wcześniej kontrola została przeprowadzona wczoraj. Mimo próśb, nie otrzymaliśmy informacji o jej wynikach.

- Inspekcja zapewniała już wcześniej, że budynek jest odpowiednio zabezpieczony - mówi Sławomir Tomaszewicz. - Od jednego z inspektorów nadzoru usłyszałem nawet, że „trzymają kciuki”. Boję się, że dom może runąć, a oni „trzymają kciuki”! Wykopy prowadzone są nadal, niedawno runęło w ich pobliżu drzewo. Budynek wciąż się osuwa, a pęknięcia są coraz większe. Zabezpieczenia nie spełniają swojej roli. Po miesiącach prób uzyskania pomocy od wyznaczonych do tego instytucji czujemy się bezradni.

Przedstawiciele inwestora budowanego bloku wyjaśniają, że do naruszenia konstrukcji budowli doszło m.in. z powodu braku fundamentów domu. - Budynek był wcześniej zarysowany i te pęknięcia pogłębiły się wskutek prowadzonych prac - mówi Wojciech Białek, inspektor nadzoru budowy z ramienia inwestora. - Staraliśmy się ograniczyć ten wpływ, montując „ściankę berlińską”, która sprawdziła się w innych miejscach tej budowy. W przypadku drugiego domu, znajdującego się przy ulicy, istniejący, solidny i głęboki fundament sprawia, że prace mu nie zagrażają.

Inwestor zapewnia, że sprawa drzewa, które zsunęło się do wykopu, została zgłoszona do Wydziału Środowiska i Zieleni UM. Deklaruje też, że wyremontuje naruszony budynek. Jego właściciele mają jednak wątpliwości, czy w ogóle będzie on jeszcze nadawał się do zamieszkania.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowosci.com.pl Nowości Gazeta Toruńska