TORUŃ NA OBCASACH – zobacz nasz nowy cykl
Co jakiś czas przy okazji prac budowlanych czy remontowych w północnej części Torunia robotnicy i mieszkańcy trafiają na pozostałości po rosyjskiej jednostce. W 2018 roku na rogu ulic Watzenrodego oraz Hubego odnaleziono 250-kilogramowy ładunek lotniczy, a w lipcu tego roku służby musiały ewakuować mieszkańców Jaru po odnalezieniu niewybuchu podczas budowy trasy tramwajowej.
Polecamy
Z kolei miasto sprzedając okoliczne grunty rekomenduje nabywcom korzystanie z nadzoru saperskiego. – Należy wziąć pod uwagę ewentualność wystąpienia zagrożeń, wynikających z faktu stacjonowania jednostki wojskowej, związanych z możliwością pozostawienia przedmiotów i zanieczyszczeń pochodzenia wojskowego (w tym wybuchowych), mogących stanowić niebezpieczeństwo dla życia lub zdrowia ludzi – brzmi ostrzeżenie miasta dla kupujących grunty przy ul. Heweliusza.
Na tablice ostrzegające przed występowaniem materiałów wybuchowych na ul. Fortecznej natknął się czytelnik "Nowości". - Z tablic które ustawiło miasto wynika że na JARze można wejść na minę - dziwi się mieszkaniec Torunia i pokazuje napotkane tablice.
Maciej Grabowski, saper i właściciel firmy Nuclear przyznaje, że na północy Torunia takie znaleziska mogą się zdarzać dość często.
Czy na toruńskim Jarze nadal można rzeczywiście natknąć się na takie niebezpieczne znaleziska?
Tak, w okolicy byłej jednostki armii radzieckiej rzeczywiście nadal mogą występować niewypały czy niewybuchy i to dość sporo. Teren ten nigdy nie został kompleksowo zbadany pod kątem występowania tam pocisków artyleryjskich czy amunicji, więc nadal można się na nie natknąć. W okolicy ulic Ugory czy Watzenrodego stacjonowały wojska niemieckie oraz rosyjskie, składowały tam sporą ilość różnego rodzaju amunicji. Część została celowo zakopana głęboko przez Rosjan, kiedy przejmowali te tereny po Niemcach, by uniknąć kosztów związanych z jej utylizacją.
Polecamy nasze grupy i strony na Facebooku:
Jakie materiały wybuchowe czy pociski kryje jeszcze ziemia na Jarze?
Mogą to być m.in. pociski o kalibrze 88 milimetrów, zapalniki do nich, ale także materiały takie jak trotyl, które nie zostały odpowiednio zabezpieczone. W ziemi nadal może być sporo środków chemicznych, np. substancji z bomb lotniczych, do których używane były różne mieszanki paliwowe. Kilka lat temu znaleziono w tym rejonie także 250 – kilogramową bombę lotniczą, a podczas prac przy ul. Watzenrodego z ziemi wyciągaliśmy 480 niezabezpieczonych przedmiotów. Wśród nich były także bomby czy pociski artyleryjskie.
Czy takie znaleziska mogą być faktycznie groźne dla mieszkańców, którzy się na nie natkną?
Pocisk, który przez długi czas leżał w glebie, uległ korozji, jest wrażliwy na bodźce zewnętrzne, co może spowodować wybuch. W niektórych niewybuchach czy niewypałach może znajdować się np. fosfor, którego kontakt z powietrzem może spowodować zapłon. Najczęściej takie przedmioty są znajdywane podczas prac maszyn budowlanych – ich operatorzy mogą przeoczyć np. pociski podczas pracy koparki. Ale to nie oznacza, że sami nie możemy się na takie znaleziska natknąć, tak też się może zdarzyć.
Jak się wtedy zachować?
Przede wszystkim, jeżeli przedmiot przypomina kształtem pocisk artyleryjski, amunicję czy inny niewypał, od razu wzywamy służby, najlepiej policję – działają tam pirotechnicy. Absolutnie nie powinniśmy ruszać takiego przedmiotu. Zostawiamy go w miejscu znalezienia i czekamy na przyjazd służb, które się znaleziskiem zajmą. Warto także ostrzec osoby postronne, jeżeli takie spotkamy.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
