Nowy szpital za cztery lata

Władze powiatu przygotowują przebudowę lecznicy. Plany zakładają m.in. połączenie wszystkich gmachów pod jednym dachem.

<!** Image 2 align=none alt="Image 184220" sub="Oddział dziecięcy i noworodkowy (z prawej) zostanie połączony nowym gmachem z pozostała częścią szpitala (z lewej) / Fot. Paweł Kędzia">- W najbliższym czasie należy podjąć decyzję, czy szpital w Brodnicy warto rozbudowywać. Lecznica w Brodnicy, jako placówka regionalna, kontrolowana jest przez sanepid wojewódzki, a w czterech kategoriach przez inspektora sanitarnego kraju - przypomina dr Marek Nowak, dyrektor Regionalnego Szpitala Specjalistycznego w Grudziądzu, którego filię stanowi szpital w Brodnicy. - Można zaproponować okrojenie działalności, ale będzie się to wiązało ze zwolnieniami. W przypadku rozbudowy będzie to lecznica, która będzie oddziaływała na sąsiednie placówki.

Władze powiatu przymierzają się do właśnie do rozbudowy szpitala.

- Leczymy w warunkach, które wymagają istotnych zmian. To jest XXI wiek i poza zdolnym personelem trzeba mieć narzędzia - mówi wicestarosta Jędrzej Tomella. - Sale operacyjne wymagają natychmiastowej interwencji. W związku z inwestycją należałoby dokonać przesunięć pewnych oddziałów, jak chirurgia czy ortopedia. Najmniej interwencji wymaga oddział ginekologiczny. Raczej nie będzie przenoszony OIOM. Oddanie lądowiska spowodowało, że jedna sala OIOM-u wypadła, ale trwa adaptacja laboratorium. Oddział dziecięcy też nie ulegnie przeniesieniu.

Urzędnicy nie zdradzają konkretów.

- Nie chcę mówić o szczegółach, bo jest to rynek konkurencyjny - zwraca uwagę wicestarosta. - Nie mamy ambicji, żeby powstało osiemnaście oddziałów, ale cztery, pięć, może sześć. To ma być szpital powiatowy o dobrym standardzie.

Z planów wiadomo, że funkcjonujące osobno oddziały noworodkowy i dziecięcy oraz główny gmach zostaną połączone. Mają powstać trzy nowe skrzydła, przy czym największe będzie zbudowane na tyłach. Inwestycja rozpocznie się w tym roku, a zakończy najpóźniej za cztery lata.

<!** reklama>- Mamy już decyzję środowiskową i decyzję lokalizacyjną - informuje Jędrzej Tomella. - Pozwolenie na budowę prawdopodobnie będzie uzyskiwał wykonawca, który wybuduje szpital w formule zaprojektuj-wykonaj.

Projekt można realizować etapami. Obecnie trwają konsultacje na temat finansowania całego przedsięwzięcia.

- Podjęcie tak ważnej i kosztownej inwestycji musi poprzedzić gruntowna analiza biznesową, która wskaże optymalną formę organizacyjną i model finansowania. Chcemy wykorzystać narzędzia stosowane w świecie biznesowym - zapowiada Jędrzej Tomella. - Leczenie czy oświata to nie jest biznes jak produkcja uszczelek, ale musi przynosić korzyści, niekoniecznie finansowe. Założyliśmy, że na przełomie pierwszego i drugiego kwartału powstanie opracowanie, które wskaże kierunki działania i sposoby realizacji tego, co zaprojektowaliśmy.

- Naszym zadaniem jest realizacja projektu przy jak najmniejszym zaangażowaniu środków powiatu - dodaje starosta Piotr Boiński. - Zadanie będzie miało wpływ na to, co będzie się działo m.in. na drogach powiatowych.

W starostwie rozglądają się za alternatywnymi formami zarządzania. Obecnie lecznica w Brodnicy jest użyczona Regionalnemu Szpitalowi Specjalistycznemu.

- Dzięki wynajmowaniu szpitala w formie dzierżawy operacyjnej, powiat w Świeciu otrzymuje milion złotych rocznie. Forma organizacyjna nie ma żadnego związku z tym, czy płacimy za ochronę zdrowia, czy nie - dodaje Jędrzej Tomella.

Problem w tym, że chodzi prawdopodobnie o grupę "Nowy Szpital". Pacjenci z Wąbrzeźna mają wiele zastrzeżeń co do funkcjonowania tamtejszej lecznicy, prowadzonej przez NS. Nocnej i świątecznej pomocy nie świadczy szpital, tylko prywatna przychodnia. A na początku roku trzy z czterech wysłużonych karetek stały w naprawie i zdarzało się, że pacjentów do szpitala woziła... straż pożarna.