Konwent seniorów Rady Miasta Torunia zadecydował o konsultacjach społecznych na temat ewentualnej zmiany patronów dwóch ulic w lewobrzeżnej części miasta.
Historyczne porządki zaproponowało Stowarzyszenie Stawki, występując w lipcu z wnioskiem o zmianę nazwy ulicy Armii Ludowej na ulicę Napoleona Bonapartego, a Wincentego Pstrowskiego na generała Gustawa Orlicz-Dreszera.
- To nie jest żadna rewolucja, chcemy jedynie przywrócić stan sprzed wojny - mówi Olgierd Kędzierski, prezes Stowarzyszenia Stawki. - Proponujemy coś, co na początku lat 90. ubiegłego wieku było normą.
[break]
Wniosek rozpatrzyła Komisja Polityki Społecznej i Zdrowia oraz Kultury i Promocji Rady Miasta Torunia. Opinię w tej sprawie - jak zawsze w takich sytuacjach - wydało również Towarzystwo Miłośników Torunia. Ostatecznie propozycja zmiany ulicy Wincentego Pstrowskiego na gen. Orlicz-Dreszera została zaopiniowana pozytywnie, natomiast projekt zmiany nazwy ulicy Armii Ludowej na ulicę Napoleona Bonapartego spotkał się z oceną negatywną. Zamiast cesarza jako kandydat na patrona został zgłoszony generał Tadeusz Rozwadowski. Ostateczny głos w tej sprawie będą mieli mieszkańcy obu ulic, w czwartek konwent seniorów Rady Miasta Torunia zdecydował o przeprowadzeniu konsultacji społecznych.
- Decyzja została zgłoszona do porządku obrad najbliższej sesji - mówi Marcin Czyżniewski, przewodniczący Rady Miasta. - Konsultacje przeprowadza prezydent na wniosek rady.
Dekomunizacja wśród ulicznych patronów została przeprowadzona na początku lat 90. Nie była jednak zbyt dokładna. Dinozaury minionego systemu trzymają się dziś mocno, między innymi ze względu na związane z takimi operacjami koszty. Te w przypadku obu toruńskich ulic zostały podane w uzasadnieniu wniosku uchwały, jaką mają na najbliższym posiedzeniu podjąć toruńscy radni.
Według danych magistratu w czerwcu tego roku przy ulicy Armii Ludowej zameldowane były na pobyt stały 1152 osoby, a na czasowy - 41. Przy Pstrowskiego natomiast na stałe zameldowanych było 90 osób, zaś cztery osoby zameldowane były tymczasowo. Będą one musiały wymienić dowody osobiste, za co jednak zgodnie z obowiązującymi przepisami nie będą musiały płacić.
W razie zmiany patronów, 446 osób przy ulicy Armii Ludowej i 55 osób przy ulicy Pstrowskiego może czekać wymiana dowodów rejestracyjnych samochodów. Koszty tego zostaną pokryte z kasy miasta. W sumie, według szacunków urzędników, spóźniona dekomunizacja może uszczuplić budżet miasta o 11.477 złotych i 12 groszy - to koszt wymiany dowodów rejestracyjnych przy ulicy Armii Ludowej, oraz 1.415 złotych i 68 groszy przy ul. Pstrowskiego. Z własnej kieszeni właściciele pojazdów będą zobowiązani uiścić opłatę ewidencyjną w wysokości 50 groszy od każdego pojazdu.
Nie są to oczywiście jedyne koszty spóźnionej dekomunizacji. Jeżeli do niej dojdzie, działających przy obu ulicach przedsiębiorców czeka jeszcze wymiana pieczątek itp. Przy Armii Ludowej jest zarejestrowanych 51 osób fizycznych prowadzących działalność gospodarczą, natomiast przy Pstrowskiego działa dziewięć firm.
W tej sytuacji wynik konsultacji wydaje się być łatwy do przewidzenia. Zwolennicy zmian będą mogli mieć żal do gospodarzy Torunia z lat 90., którzy przywrócili historyczne nazwy tylko niektórym ulicom miasta.
Trudno jest wpłynąć na sprawy z przeszłości, a co z przyszłością? Z nią teoretycznie powinno być łatwiej, ale... W północnej części Torunia buduje się nowe osiedle, które nie ma jeszcze oficjalnej nazwy, uparcie jednak przez wszystkich jest nazywane JAR-em, czyli skrótem od Jednostka Armii Radzieckiej. Czy w związku z tym, idąc za ciosem, kolejne tereny inwestycyjne w Toruniu powinniśmy poświęcić Wehrmachtowi?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
