Kryminalni zaczęli działać z chwilą pierwszego zgłoszenia dotyczącego usiłowania włamania do bankomatu w Łubiance. Do włamań ostatecznie doszło 30 marca w Łubiance, 6 czerwca w Paterku oraz 14 kwietnia również w Łubiance.
Za każdym razem sprawcy działali podobną metodą doprowadzając do wybuchu, który umożliwiał dostanie się do pieniędzy znajdujących się w bankomacie. To coraz popularniejsza metoda bandytów, która polega na wtłoczeniu łatwopalnego gazu do urządzenia. W ten sposób atakują bankomaty z dala od ruchliwych miejsc. Jednak w przypadku włamania z 14 kwietnia sprawcy działali tak nieudolnie, że oprócz urządzenia, znacznie uszkodzona została także konstrukcja budynku, w którym znajdował się bankomat. Łączne straty spowodowane tym przestępstwem szacowane są na ok. 400 tys. złotych.
**
Czytaj także: W niedzielę podniesie się Wisła**
- Praca nad ustaleniem osób mogących mieć związek z tymi przestępstwami trwała kilka miesięcy - relacjonuje podinsp. Monika Chlebicz z zespołu prasowego KWP w Bydgoszczy. - Kryminalni ostatecznie wytypowali mieszkańca Bydgoszczy, który mógł mieć z tym związek. W trakcie przeszukań zabezpieczono 18 tys. złotych i prawie 5 tys. funtów.
Materiał dowodowy zgromadzony przez policjantów umożliwił prokuratorowi z Prokuratury Rejonowej Toruń Centrum-Zachód przedstawienie bydgoszczaninowi zarzutu włamania do bankomatu i kradzieży pieniędzy w Łubiance 14 kwietnia tego roku. Wiadomo, że mężczyzna miał wspólnika. Wszystko wskazuje, że usiłował on również wysadzić bankomaty: w Łubiance, w Paterku, a także 21 czerwca w Mielenku pod Mielnem, w zachodniopomorskiem.
Prokuratura wnioskowała o aresztowanie podejrzanego. Doczego sąd się przychylił i 36-latek najbliższe 3 miesiące spędzi za kratkami.
- Mężczyzna w przeszłości był karany. Istnieje duże prawdopodobieństwo, że będzie zachodziła konieczność uzupełnienia zarzutów o działanie w warunkach powrotu do przestępstwa - informuje Judyta Głowacka, szefowa Prokuratury Rejonowej Toruń Centrum-Zachód.
Przeczytaj także: Od narkotyków po morderstwo
Ze względu na dobro sprawy i prawdopodobieństwo kolejnych zatrzymań, śledczy nie informują o szczegółach.
Policjanci ustalają z kim współpracował bydgoszczanin oraz gromadzić będą materiał dowodowy, który umożliwi przedstawienie mu kolejnych zarzutów.
Śledztwo w tej sprawie prowadzi Wydział Kryminalny KWP w Bydgoszczy pod nadzorem Prokuratury Rejonowej Toruń Centrum-Zachód. Sprawa ta ma charakter rozwojowy.
Zobacz także:
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?