Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Osiedle w błocie unurzane

Redakcja
Samochody grzęzną w kałużach po osie. Mieszkańcy wożą ze sobą parę gumofilców, żeby nie brudzić wyjściowego obuwia. Tak się żyje na ulicach Skrajnej i Krańcowej w Brodnicy.

Samochody grzęzną w kałużach po osie. Mieszkańcy wożą ze sobą parę gumofilców, żeby nie brudzić wyjściowego obuwia. Tak się żyje na ulicach Skrajnej i Krańcowej w Brodnicy.

<!** Image 2 align=none alt="Image 186124" sub="Na Michałowie spotkaliśmy listonosza, pana Benedykta Wojciechowskiego, który swój pojazd zostawił i pieszo roznosił listy do posesji. - Tak jest co roku, ale zimą było jeszcze gorzej, bo woda stała na drodze - zapewnia /Fot. Paweł Kędzia">Ulice te znajdują się na brodnickim Michałowie. Osiedle dynamicznie się rozwija, ale nie powstało w ostatnich latach. Z powodzeniem od kilkunastu lat funkcjonują tutaj zakłady, mieszkają ludzie.

- Za każdym razem, kiedy zgłaszamy problem z drogą, przejeżdża równiarka i jednocześnie otrzymujemy odpowiedź, że sytuacja została poprawiona - relacjonują mieszkańcy i pokazują liczne odpowiedzi z magistratu.<!** reklama>

Kalosze w samochodzie

Oczywiście, nie trzeba długo czekać na efekty takiej prowizorki. W krótkim czasie znów pojawiają się dziury. Wystarczyło kilka cieplejszych dni, żeby ziemia zamieniła się w lepkie błoto, a samochody miały problem z przejazdem.

- Proszę sobie wyobrazić, że moja żona wozi kalosze w samochodzie. Nie ma bowiem możliwości, żeby przejść suchą stopą, a kobieta nie może sobie pozwolić na noszenie brudnego obuwia w pracy - relacjonuje kolejny rozmówca.

Wbrew pozorom, natężenie ruchu jest tutaj stosunkowo duże. Przede wszystkim ulicą Krańcową przejeżdżają kierowcy, którzy omijają zatory na Sikorskiego. W Tamie Brodzkiej skręcają na Bobrowiska i wyjeżdżają na Lidzbarskiej. Działa tu również wiele zakładów. Stan drogi uniemożliwia normalnie funkcjonowanie nie tylko mieszkańcom, ale również pracownikom różnych branż.

Tego dnia spotkaliśmy listonosza, który swój pojazd zostawił w pobliżu wjazdu na ulicą Krańcową i pieszo roznosił listy do poszczególnych posesji.

- To jest najgorsza droga na Michałowie. Chodzę pieszo, bo nie chcę ryzykować wywrotki, a o to nietrudno - mówi Benedykt Wojciechowski, listonosz. - Tak jest co roku, ale zimą było jeszcze gorzej, bo woda stała na drodze.

Mieszkańcy potwierdzają, że w czasie mrozów, kiedy zamarzł przepust, pobliski strumyk płynął ulicą. - W ogóle nie dało wtedy przejechać - przyznaje mieszkaniec narożnej posesji.

Stan drogi odczuwają w portfelu.

- Krocie kosztują remonty samochodów - zapewnia lokator z ulicy Skrajnej.

- Co jakiś czas trzeba wyłożyć kilkaset złotych na remont zawieszenia. Mamy nadzieję, że coś się ruszy w sprawie tej drogi - dodaje inny rozmówca.

To nie koniec problemów

- Na co idą moje podatki? - denerwuje się kolejny z rozmówców.

Mieszkańcy oczekują przede wszystkim utwardzenia ulicy. Organizują się i zbierają podpisy pod petycją do burmistrza. Ale to nie koniec problemów mieszkańców tego osiedla.

- W sierpniu ubiegłego roku ustawiono latarnie uliczne. Zastanawiam się po co, skoro nie można wyjść normalnie na spacer - dziwi się kolejny mieszkaniec. - Zdarza się, że zamiast wieczorem, palą się za dnia, a nocą jest ciemno. I tak kilka razy w tygodniu.

Z tymi pytaniami zwróciliśmy się do Urzędu Miejskiego, ale do czasu zamknięci wydania nie otrzymaliśmy odpowiedzi.

Do tematu wrócimy.

Imiona i nazwiska rozmówców do wiadomości redakcji.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowosci.com.pl Nowości Gazeta Toruńska