Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Pijani pacjenci to problem najlepiej znany szpitalnym oddziałom ratunkowym

Małgorzata Oberlan
Małgorzata Oberlan
Do dramatu doszło tuż za bramą tego szpitala
Do dramatu doszło tuż za bramą tego szpitala Sławomir Kowalski
Ciężarna po krwotoku uparła się, by opuścić szpital. Była nietrzeźwa. Potem doszło do dramatu. Historia z Aleksandrowa Kujawskiego jest makabryczna, a problem pijanych pacjentów szerszy.

[break]
Dobrze znają go szczególnie medycy szpitalnych oddziałów ratunkowych oraz ekipy karetek pogotowia.

„Nigdzie nie jadę!”

Przyjazd do pacjenta, który np. spadł ze schodów i ewidentnie wymaga hospitalizacji przynajmniej w celu wykluczenia urazów okazuje się wyzwaniem, gdy pacjent jest nietrzeźwy. „Nigdzie nie jadę!” - krzyczy czasami taka osoba i niewiele można zrobić.

- W Polsce nie ma odrębnych przepisów regulujących postępowanie lekarzy wobec nietrzeźwych pacjentów. Są jednak przepisy ogólne, które mówią, że pacjent musi wyrazić zgodę na hospitalizację. Fakt bycia pod wpływem alkoholu nie wyklucza możliwości decydowania o sobie przez pacjenta. Pod warunkiem, iż został przez lekarza poinformowany o konsekwencjach odmowy hospitalizacji - mówi Radosław Tymiński, radca prawny i wykładowca akademicki oraz autor popularnego bloga Prawalekarzy.pl.

PRZECZYTAJ:Horror przy szpitalu: płód pod płotem

Sprawę 30-latki z Ciechocinka, która pijana opuściła szpital w Aleksandrowie Kujawskim na własne życzenie, a potem poroniła tuż za jego bramą, prawnik komentuje tak: - Analizę takiej sytuacji można zacząć od stanu, w jakim ciężarna kobieta trafiła do szpitala. Dla przykładu w niektórych stanach USA funkcjonuje praktyka wzywania do pijanych ciężarnych policji ze względu na zagrożenie życia i zdrowia dziecka.

Oczywiście nietrzeźwy pacjent to nie tylko problem związany z odpowiedzialnością za stan jego zdrowia. Taki osoba nierzadko potrafi być zagrożeniem dla medyków. A już na pewno jest, gdy trafi do szpitala, zmorą dla trzeźwych pacjentów. Stąd coraz częstsze w Polsce przypadki wydzielania na SOR-ach specjalnych pomieszczeń dla nietrzeźwych.

Jak odizolować?

W ubiegłym roku zdecydowane „nie” pijanym pacjentom zdecydował się powiedzieć Marek Nowak, dyrektor Regionalnego Szpitala Specjalistycznego w Grudziądzu. Sprawa była głośna i budziła sporo skrajnych emocji.

- Przygotowujemy pomieszczenie, w którym „wizyta” takiego pacjenta rozpocznie się od umycia i trzeźwienia z dala od chorych przebywających na SOR-ze. Dopiero później taki człowiek trafi na oddział - zapowiadał Marek Nowak, dyrektor szpitala w Grudziądzu. - Pomieszczenie będzie znajdowało się na parterze, tuż pod SOR-em.

Jak zapowiedział, tak się stało. Obecnie pacjenci „na gazie” trafiają pod SOR. Przed rokiem nie brakowało jednak ostrych komentarzy w tonie: „A gdzie przysięga Hipokratesa?”. Z tego co wiemy, trzeźwi pacjenci są jak najbardziej zadowoleni z tego, że odór alkoholu zniknął z SOR-u.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowosci.com.pl Nowości Gazeta Toruńska