Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Płacz w strefie

Małgorzata Oberlan
Małgorzata Oberlan
Wczoraj dyrekcja Sharpa w Ostaszewie zlikwidowała zakładowe autobusy, dowożące do pracy ludzi z Rypina. To oznacza, że z małych pensji będą musieli sami sobie opłacić bilety miesięczne.

Wczoraj dyrekcja Sharpa w Ostaszewie zlikwidowała zakładowe autobusy, dowożące do pracy ludzi z Rypina. To oznacza, że z małych pensji będą musieli sami sobie opłacić bilety miesięczne.

<!** Image 3 align=none alt="Image 188339" sub="Po likwidacji zakładowych autobusów sytuacja pracowników Sharpa staje się coraz gorsza [Fot.: Adam Zakrzewski]">- Konieczność wysupłania około 200 złotych na taki bilet to dla przeciętnego pracownika produkcji cios w jego domowy budżet. Pamiętajmy, że w Sharpie pracują ludzie niezamożni i zarabiają niewiele więcej niż średnia krajowa - mówi Beata Arbat, przewodnicząca zakładowej NSZZ Solidarność. - Spodziewamy się, że mogą być likwidowane kolejne kursy z odległych miejscowości. Wśród tak potraktowanych ludzi rozgoryczenie jest ogromne. Jeden wielki płacz. Podejrzewamy, ze chodzi o to, by część ludzi sama zrezygnowała z pracy.<!** reklama>

Dodajmy, że autobusy zostały zlikwidowane zaraz po tym, jak związki zawodowe nie zgodziły się na redukcję etatów pracownikom produkcji do 4/5 etatu. Takimi zmianami zarząd Sharp Manufacturing Poland chciał ratować sytuację. Wcześniej zrezygnował ze wszystkich pracowników tymczasowych. Zostawił tylko 1600 sharpowców, czyli pracowników zatrudnionych na umowach zakładowych.

- Poziom naszej produkcji zmniejszył się w znaczny sposób w porównaniu z rokiem 2011 - nie kryje Dorota Senator, dyrektor personalna w fabryce.

Jakąś nadzieją dla japońskiego koncernu, produkującego telewizory, są czerwcowe mistrzostwa Europy w piłce nożnej. Poprzednie Euro 2008 zgromadziły przed telewizorami na całym świecie ponad 6 miliardów widzów w 231 krajach. Umowa podpisana przez Sharpa z UEFA jest więc dla Japończyków niezwykle cenna. Czy wyciągnie z dołka również polska fabrykę?

- Ludzie bardzo chcą pracować - podkreśla Beata Arbat. - Jako związkowcy uważamy też, że koncern, który skorzystał z obfitej pomocy publicznej i prowadzi działalność w specjalnej strefie ekonomicznej, jest do czegoś zobowiązany polskim pracownikom.

Sharp pierwotnie miał dostać od państwa 90 mln zł, w zamian inwestując w latach 2006-2010 595,5 mln zł i zatrudniając 3 tysiące osób.

Plany pokrzyżował mu jednak kryzys. Firma utworzyła 1620 etatów. Doszło do renegocjacji umowy. Na początku zeszłego roku ustalono takie rozwiązanie: 56 mln zł pomocy publicznej i 518 dodatkowych etatów do końca 2011 roku.

Jak informował dyrektor Witalis Korecki, Sharp z obietnicy się wywiązał. Warunek pomocy publicznej mówił, że taki stan zatrudnienia nie może ulec zmianie przez pięć lat.

Związkowcy NSZZ Solidarność nie są jednak przekonani co do tego, że Sharp rzeczywiście wywiązał się z warunków umowy. Między innymi dlatego związek zwrócił się z prośbą o pomoc do posła Jana Krzysztofa Ardanowskiego (PiS).

- Zwrócę się o wyjaśnienia do ministerstwa gospodarki - zapowiada parlamentarzysta.

Jakimś światełkiem w tunelu są informacje, które Ardanowski poznał jako stanowisko strony japońskiej.

- Jesienią Sharp ma zwiększyć zatrudnienie, bo Japończycy planują do Ostaszewa przenieść produkcję z innych części świata, między innymi z Turcji. Sytuacja kryzysowa ma trwać przez kilka najbliższych miesięcy, ale poprawić się we wrześniu - mówi.

Gorzej niż w Sharpie przedstawia się sytuacja pracowników innej japońskiej fabryki - Oriona. Jej dyrekcja już zgłosiła do PUP zamiar przeprowadzenia zwolnień grupowych. Z 300 osób pracę stracić mają nawet 124.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Rewolucyjne zmiany w wynagrodzeniach milionów Polaków

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Wróć na nowosci.com.pl Nowości Gazeta Toruńska