<!** Image 1 align=left alt="http://www.nowosci.com.pl/img/glowki/budniewska_lucyna.jpg" >Wydawałoby się, że po niesławnej konferencji prasowej Hanny Gronkiewicz-Waltz w warszawskim hospicjum, która kilka lat temu została gremialnie skrytykowana nie tylko przez przeciwników politycznych, ale także media i opinię publiczną, nikt już nie będzie chciał stosować takich chwytów w kampanii wyborczej. A jednak świat się nie zmienił.
<!** reklama>Wicemarszałek Sejmu Jerzy Wenderlich, jak informowaliśmy w sobotę, zapowiedział konferencję prasową na temat fuzji toruńskich szpitali w Wojewódzkim Ośrodku Lecznictwa Psychiatrycznego przy ulicy Skłodowskiej-Curie w Toruniu. Zaprotestował przeciwko temu marszałek województwa Piotr Całbecki (PO) i zaapelował, aby polityk SLD zorganizował spotkanie w innym miejscu.
Całe szczęście, że wicemarszałek Wenderlich wycofał się z zamiaru zorganizowania konferencji w WOLP. Szkoda, że w ogóle brał pod uwagę taką możliwość, lub jeśli był to pomysł pracowników jego biura, nie ukrócił go od razu. Nawet jeśli chciał faktycznie pomóc załodze, a nie tylko wykorzystać jej konflikt z marszałkiem Piotrem Całbeckim do walki wyborczej, to warto pamiętać, że w placówkach służby zdrowia oprócz personelu są jeszcze pacjenci. A ostatnią rzeczą, jakiej potrzebują chorzy, cierpiący ludzie, są wizyty polityków i dziennikarzy, flesze, mikrofony, zamieszanie.
Wystarczy trochę zwykłej ludzkiej empatii. A jeśli popełni się błąd, wypada powiedzieć „przepraszam , to był niefortunny pomysł”, a nie odbijać piłeczkę.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?