Ponad 11 miliarodów kosztów dla Polaków? Senat przyjął czternastą emeryturę na stałe! Co zdecyduje Sejm?

Zobacz wideo: Tak wyglądają teraz kontrole zwolnień lekarskich. Oni są na celowniku ZUS

Z Sejmu do Senatu trafił projekt ustawy dotyczący czternastej emerytury, w myśl której miałoby to być świadczenie na stałe wpisane do dodatków otrzymywanych przez emerytów. Seniorzy w pełnym wymiarze mieliby ją otrzymywać wtedy, gdy ich miesięczne świadczenie wynosi maksymalnie 2900 złotych brutto. Co, jeśli mają nieco wyższe świadczenie emerytalne?

Tu w grę wchodzi zasada "złotówka za złotówkę". W jej założeniu jest to, że za każdą złotówkę zarobku powyżej świadczenia obniżona byłaby wysokość świadczenia emerytalnego. Przykładowo, jeśli ktoś ma emeryturę na poziomie 3300 złotych miesięcznie brutto, czternasta emerytura byłaby obniżona o 400 złotych. Wciąż jednak przyznana byłaby kwota świadczenia.

Według wstępnych rachunków koszt wypłacenia czternastej emerytury to około 11 miliardów 600 milionów złotych - środki te zostałyby przeznaczone na ten cel ze środków ZUS.

W tym miejscu w grę wchodzi jednak propozycja Senatu. Tu wprowadzono jedną poprawkę, która podnosi kryterium dochodowe na poziom 120 procent średniej emerytury. Zamiast 2900 złotych byłoby to 3900 złotych. Byłaby to znacząca poprawa wysokości świadczenia, jaką otrzymaliby seniorzy z emeryturą na poziomie około 4000 złotych. Dla wielu z nich byłoby to nawet kilkaset złotych dodatku! W takim przypadku aż półtora miliona osób byłoby dotkniętych mechanizmem "złotówka za złotówkę".

Obecnie wiadomo, że czternasta emerytura ma wynosić równowartość minimalnej emerytury, czyli 1588,44 złote. O wysokości i terminie wypłaty ma decydować rząd, choć w jednej ze swoich poprawek Senat domagać się będzie, aby decyzja ta należała do parlamentu.

Ustawa ma trafić do Sejmu z poprawkami Senatu. Tu zostanie podjęta decyzja, czy poprawki mają być przyjęte, czy uchwalone. Obecnie, według zapowiedzi rzecznika PiS, ustawa będzie uchwalona w kształcie proponowanym pierwotnie przez Sejm. Rzecznik Rafał bochenek zapowiedział jednak, że wpierw i tak pochylą się nad problemem. Bardziej stanowcze zapewnienie, że rząd nie poprze poprawek Senatu, przedstawił wiceminister rodziny i polityki społecznej Stanisław Szwed.