<!** Image 1 align=left alt="http://www.nowosci.com.pl/img/glowki/budniewska_lucyna.jpg" >Południową Polskę znowu zalewa powódź. Mieszkańcy Jasła, Sandomierza, Tarnobrzega, gminy Wilków przeżywają kolejny akt dramatu. Premier ponownie pojawia się wśród powodzian, tyle, że teraz w T-shircie i mniej starannie ogolony. A fala nieubłaganie posuwa się na północ. Warszawiacy z obawą obserwują nasiąknięte wodą wały. Już wkrótce i my, w Toruniu i regionie możemy po raz kolejny stanąć przed wyzwaniem.
Mieszkańcy zalewanych terenów, straż pożarna, wojsko wykazują ogromny heroizm. Ale to nie zawsze wystarczy. W telewizyjnych relacjach często, zbyt często powtarzają się informacje o wieloletnich zaniedbaniach, o tym, że nie wyciągnięto wniosków nie tylko z wielkiej powodzi w latach 90., ale i z przejścia ostatniej, majowej fali. O wysadzonych wówczas wałach, których w porę nie odtworzono, o biurokratycznych procedurach i absurdach towarzyszących udzielaniu pomocy powodzianom. Czyżbyśmy znowu niczego się nie nauczyli?<!** reklama>
Po przejściu pierwszej fali kulminacyjnej wielu z nas mogło pomyśleć, że najgorsze za nami i podobne nieszczęście nie powtórzy się przez wiele lat. Ale niektórzy z racji pełnionych funkcji nie mieli prawa tak myśleć, tylko powinni natychmiast zacząć działać.
A my sami? Nawet jeśli inni zawiodą, zawsze warto zachować się przyzwoicie. Jeśli ktoś ma czas i siły - niech pomoże sypać piasek albo wpłaci parę złotych na powodzian. A przynajmniej nie powtarzajmy oglądając dramat ludzi, którzy stracili wszystko, że mogli się ubezpieczyć albo, że nie trzeba było budować się blisko rzeki. Bo to po prostu obrzydliwe.
Szczęście w tym wielkim nieszczęściu jest tylko takie, że to próba wody, a nie wojna.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?