Problem ze spłatą kredytu? Koniecznie weź wakacje kredytowe. Możesz już to zrobić!

Zobacz wideo: Akcyza na alkohol i papierosy w górę

Nie tylko przyjęcie ustawy gwarantuje możliwość sprawnego składania stosownych wniosków. Równie istotne jest prawidłowe przygotowanie bankowości elektronicznej na napływ wniosków o udzielenie wakacji kredytowych. Jeszcze przed rozpoczęciem przyjmowania wniosków banki zadeklarowały gotowość do przyjmowania wspomnianych wniosków.

Możliwość złożenia stosowanego wniosku jest uzależniona od tego, jaka jest data zapadalności raty kredytowej. Z założenia ustawy złożenie wniosku powinno zostać przeprowadzone przed tą właśnie datą.

Eksperci często wskazywali na to, że banki nie miały zbyt wiele czasu na to, aby złożyć odpowiedni wniosek. Oznacza to, że część z nich może mieć technologiczne, lokalne i przejściowe problemy z przyjmowaniem wniosków. Jednak po usunięciu trudności klienci mogą mieć pewność, że ich wnioski będą przyjmowane. Ma o to zadbać w szczególności UOKiK, czyli Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów.

Co do zasady urząd ma weryfikować, czy banki odpowiednio wdrażają wakacje kredytowe. Oznacza to, że bacznej obserwacji podlega kwestia tego, w jaki sposób (i czy w ogóle) banki przekazują klientom informacje o wakacjach kredytowych. Weryfikacji będzie również podlegać to, czy banki w ogóle uruchomiły możliwość składania wniosków w odpowiednim czasie.

Wprowadzenie tzw. wakacji kredytowych jest możliwe na mocy odpowiedniej ustawy. Ta została przyjęta w sejmie, jednak jej wejście w życie odbyło się 29 lipca (piątek).

Bankowe wakacje kredytowego to w najprostszym ujęciu czasowe zawieszenie spłaty kredytu, które już wcześniej obowiązywało w naszym kraju i banki mogły indywidualnie decydować się na to rozwiązanie. Z zasady polega to na tym, że przez kilka miesięcy (zazwyczaj od 1 do 6) kredytobiorca nie musi opłacać rat kredytowych. Te jednak nie są anulowane, ale po prostu są spłacane w późniejszym terminie. Co więcej, swoistemu zamrożeniu podlegać mogą zarówno całe raty kapitałowo-odsetkowe, jak i część kapitałowa rat. Przy drugim rozwiązaniu kredytobiorca opłaca wyłącznie odsetkową część rat.

Powszechność problemów kredytowych wynikających przede wszystkim ze zwiększonej inflacji doprowadziły do tego, że rząd podjął decyzję o wprowadzeniu ustawowego rozwiązania pomocowego. W ramach podpisanej w lipcu ustawy wprowadzono ustawowe wakacje kredytowe. Mają one na celu umożliwić:

• przerwanie spłaty kredytu, jeśli ma się kredyt hipoteczny w złotówkach;
• skorzystanie z wakacji na jedno zobowiązanie (jeśli mamy więcej kredytów), aby zaspokoić własne potrzeby mieszkaniowe;
• wnioskowanie o przesunięcie całej jednej raty kapitałowo-odsetkowej w każdym kwartale roku;
• odroczenie łącznie 4 rat kredytowych rocznie;
• zamrożenie naliczania odsetek odroczonych rat.

Wśród zalet tego rozwiązania z pewnością można wymienić możliwość zachowania płynności finansowej w czasie największych trudności. Jeśli jesteśmy na deficycie budżetowym w domu, jest to nieraz jedyne rozwiązanie, aby realnie zyskać na czasie i zdołać odbić się od dna. Dla niejednego kredytobiorcy w trudnej sytuacji nawet 1 miesiąc zawieszenia raty można oznaczać odzyskanie sprawności finansowej. Co więcej, dzięki temu unikniemy również problemów wynikających z zaprzestania spłaty kredytu.

Należy nadmienić, że wakacje kredytowe mają też swoje wady. Przede wszystkim wydłuża się czas ostatecznej spłaty kredytu, ponieważ wakacje jedynie wstrzymują płatności, ale nie powodują ich zmniejszenia. Jeśli ktoś ma niezwykle poważne problemy, wakacje kredytowe mogą jedynie przedłużać jego "agonię". W takich przypadkach lepiej jednak pomyśleć np. o restrukturyzacji kredytu. Ponadto banki negatywnie patrzą na możliwość dania kredytu komuś, kto aktualnie zaciągnąć zawieszenie na inny swój dług.