Problemy sięgają bruku

Jak można wcisnąć ścieżkę rowerową tam, gdzie brakuje miejsca dla pieszych? MZD odpowiada, że to się da zrobić. W sprawie wyjazdów z budynków planowanych na rogu Kościuszki z Grudziądzką, mówi już: Nie.

<!** Image 3 align=none alt="Image 188760" sub="Ulica Kościuszki w okolicach skrzyżowania z Grudziądzką wczoraj, czyli w czasach, gdy nazywała się Lindenstrasse (Lipowa) [Fot.: archiwum]">Fragment ulicy Kościuszki między jej skrzyżowaniem z Grudziądzką oraz Łąkową, czekają dość duże zmiany. Im bliżej Grudziądzkiej, tym mogą być one większe, obejmując nie tylko kosmetykę ulicy, która się właśnie zaczęła, ale również zabudowę jej poboczy.

<!** reklama>- W ramach zadania przewidziano zmianę geometrii skrzyżowania z przebudową nawierzchni jezdni, chodników, stanowisk parkingowych - tłumaczy Agnieszka Kobus-Pęńsko, rzeczniczka Miejskiego Zarządu Dróg w Toruniu. - Dobudowana zostanie droga rowerowa po stronie północnej ul. Kościuszki. Projekt przewiduje korekty łuków w ul. Grudziądzkiej (przed i za skrzyżowaniem z ul. Kościuszki) po wschodniej stronie ul. Grudziądzkiej, przebudowę zatoki autobusowej po południowej stronie ul. Grudziądzkiej. Nastąpi przebudowa istniejącego oświetlenia oraz budowa sygnalizacji świetlnej dostosowanej do nowej organizacji ruchu. Roboty powinny zakończyć się do 30 czerwca 2012 roku

<!** Image 4 align=none alt="Image 188760" sub="Ulica Kościuszki w okolicach skrzyżowania z Grudziądzką dziś [Fot.: Adam Zakrzewski]">Ścieżka rowerowa po północnej stronie? Tam gdzie często piesi z trudem przepychają się między samochodami, a kierowcy walczą o każdy kawałek wolnej przestrzeni? Miejski Zarząd Dróg uważa, że zatwierdzony projekt jest w stanie pogodzić potrzeby wszystkich przez Kościuszki przechodzących i przejeżdżających. Dodatkowe miejsca planują zdobyć kosztem zieleńców. Wąskie gardło, pozbawione zieleni, którą można by było zlikwidować, czyli fragment w okolicy skrzyżowania z ulicą Łąkową, czeka drobne przesunięcie jezdni. Da się to wszystko pogodzić? Zdaniem drogowców, tak.

Planowane zmiany przy ulicy Kościuszki na tym się jednak nie kończą. Rejon jej skrzyżowania z Grudziądzką ma się zmienić również architektonicznie. Jak dotąd, jedyną widoczną zapowiedzią tych zmian jest postępująca dewastacja budynku byłego schroniska dla bezdomnych.

- Budynek po schronisku został sprzedany w drodze przetargu w czerwcu 2011 roku - mówi Aleksandra Iżycka, rzeczniczka prezydenta Torunia. - Nabyły go osoby prywatne za 454.500 zł, które mają zamiar nieruchomość przebudować.

- Ma ona polegać na częściowej zmianie istniejącego obiektu, oraz jego powiększeniu - tłumaczy Mirosława Romaniszyn, miejski konserwator zabytków. - Trwają negocjacje związane z projektowaniem, nam bardzo zleży m.in. na tym, by wszystkie warunki pozakonserwatorskie nie doprowadziły do unicestwienia najbardziej reprezentacyjnej części budynku z dużą otwartą klatką schodową.

Inwestycja, podobnie jak przedsięwzięcie budowlane właściciela sąsiedniej, pustej parceli, utknęła na etapie negocjacji, w których to wcale nie konserwator zgłasza najwięcej zastrzeżeń. Największą przeszkodą, jaka stoi przed oboma inwestorami, jest kwestia wyjazdów z posesji. Miejski Zarząd Dróg uznał, że to co proponują inwestorzy, jest zbyt niebezpieczne i przez to nie do przyjęcia. W związku z tym nie wyraża na nie zgody i wszystko wskazuje na to, że problem będzie rozstrzygany przed sądem.