MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Prokuratura zarzuca ekspedientce sprzedanie alkoholu nieletnim

Marek Wojciekiewicz
Od wypadku w Klamrach, w którym śmierć poniosło siedmioro młodych ludzi, minęło kilka miesięcy. Nadal jednak wiele pytań dotyczących tej tragedii pozostaje bez odpowiedzi
Od wypadku w Klamrach, w którym śmierć poniosło siedmioro młodych ludzi, minęło kilka miesięcy. Nadal jednak wiele pytań dotyczących tej tragedii pozostaje bez odpowiedzi Jacek Smarz
Siedmioro bardzo młodych ludzi zginęło w przerażającym wypadku, który wydarzył się trzy miesiące temu w Klamrach niedaleko Chełmna.

Przypomnijmy, do zdarzenia doszło w kwietniu, po nocnej zabawie przy ognisku w Borównie, dziewięcioro nieletnich, wsiadło do renaulta scenica i urządziło sobie rajd po okolicy. Kilkadziesiąt minut przed wypadkiem, młodzi ludzi kupili butelkę wódki w jednym z nocnych sklepów w Chełmnie.

Paragon dowodem

Zdaniem śledczych, alkohol kupił 16-latek, który w chwili wypadku zasiadał za kierownicą renaulta i 16-letnia dziewczyna, która siedziała obok niego, oboje jako jedyni ten wypadek przeżyli. Zdaniem prokuratury, alkohol nieletnim sprzedała Agnieszka W., 25-letnia ekspedientka sklepu nocnego.
- Kobiecie przedstawiono zarzut sprzedaży alkoholu osobie nieletniej - informuje Judyta Głowacka, szefowa Prokuratury Rejonowej w Chełmnie. - Za to przestępstwo grozi jej kara grzywny. Kobieta nie przyznała się do winy, choć sam fakt sprzedaży potwierdza wydruk z kasy fiskalnej.
Kiedy informacja o postawieniu zarzutów ekspedientce ujrzała światło dzienne, w internecie pojawił się też krótki film, w którym ekspedientka wyjaśnia, że owszem, młodzi ludzie próbowali kupić u niej wódkę, ona jednak zorientowała się, że są to osoby nieletnie i odmówiła im sprzedaży.
Jednocześnie kobieta twierdzi, że alkohol dla młodych ludzi kupiła osoba dorosła, którą małoletni oto poprosili. Obwiniana ekspedientka zapewnia, że ma na tę okoliczność świadka. - Szkoda, że ta pani nie wspomniała o tym podczas przesłuchania w prokuraturze. Mam wrażenie, że to historia wymyślona już po przesłuchaniu, to może być taka linia obrony tej pani - uważa Judyta Głowacka.

Jak było naprawdę?

O tym, jak było naprawdę, rozstrzygnie sąd. Wiele wskazuje na to, że alkohol kupiony w Chełmnie z naruszeniem prawa, nie został przez małoletnich spożyty. Świadczyć może o tym stężenie tej substancji w organizmach wszystkich ofiar. Wiadomo też, że wcześniej, jeszcze podczas zabawy przy ognisku, małoletni pili piwo. Pytanie, w jaki sposób weszli w jego posiadanie, pozostaje do dzisiaj bez odpowiedzi.
To niewyobrażalna tragedia, choć wielu rówieśników ofiar tego wypadku w nieoficjalnych rozmowach, przyznaje, że brali udział w podobnych eskapadach, tylko że mieli więcej szczęścia.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowosci.com.pl Nowości Gazeta Toruńska