Przez drzwi do tolerancji

Chorzy na schizofrenię często spotykają się z brakiem zrozumienia, czasem z wrogością. W ostatnich latach zaczyna się to zmieniać.

<!** Image 2 align=left alt="Image 5535" >W niedzielę był IV Ogólnopolski Dzień Solidarności z Osobami Chorymi na Schizofrenię. Toruńską akcją „Schizofrenia - Otwórzcie Drzwi” przygotowały organizacje i instytucje, działające na rzecz osób chorujących psychicznie. Stałym punktem programu było przechodzenie przez symboliczne „Drzwi tolerancji”, ustawione na Rynku Staromiejskim.

- Przeszło więcej ludzi niż mieliśmy ulotek. Liczymy, że ponad 3 tysiące osób - mówi Anna Kosk, koordynator akcji. - Z roku na rok impreza cieszy się coraz większym zainteresowaniem. I, co najważniejsze, podczas, gdy przy jej organizacji cztery lata temu trudno było namówić pacjentów, żeby w ogóle przyszli, tym razem chętnie włączyli się do przygotowań. Oni sami wychodzą do ludzi. Najgorsze, co może być dla chorego na schizofrenię, to zamknąć się w domu.

Torunianie chętnie kupowali wyroby wykonane przez pacjentów. Podziwiali występy grupy cyrkowej z WOAK oraz sekstetu muzycznego ze szkoły muzycznej.

W kawiarni „Niebo” rozegrano turniej gier planszowych, a w piwnicy „Pod Aniołem” słuchano poezji chorych w wykonaniu autorów i młodzieży z XII LO.

- Nie zabrakło tych, którzy nam otworzyli drzwi przy organizacji imprezy. Jesteśmy im wdzięczni- dodaje Anna Kosk.

Hasło tegorocznej akcji „Słowa tworzą rzeczywistość. Stop stygmatyzacji słowem” wyjaśnia znany krakowski psychiatra i filozof Bogdan de Barbaro. - Jeżeli o kimś myślimy i mówimy, że jest schizofrenikiem, to tworzymy w sobie i dookoła niego inny świat, niż gdy myślimy i mówimy, że jest on osobą, która w pewnych sytuacjach ma kryzys psychiczny, np. pod postacią urojeń - tłumaczy. - Ta pierwsza sytuacja może tworzyć rzeczywistość społecznego wykluczania. Ta druga sytuacja stanowić może wstęp do rozumienia drugiej osoby. I podobnie jest z rodzinami pacjentów.