Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Przypominamy - w tłusty czwartek możemy sobie pozwolić na odrobinę słodkiego szaleństwa

Michał Malinowski
Wyrabianiem pączków w Piekarni i Cukierni Rumińscy zajmują się fachowcy, którzy wczoraj pracowali już od szóstej rano
Wyrabianiem pączków w Piekarni i Cukierni Rumińscy zajmują się fachowcy, którzy wczoraj pracowali już od szóstej rano Jacek Smarz
Pączki z marmoladą, budyniem, posypką lub lukrem. A może równie smaczne faworki? Bez różnicy. Dziś nikt nie będzie nam wyliczał zbędnych kalorii.

Mają po 300 i 87 kalorii i w tłusty czwartek znikają ze sklepowych półek w mgnieniu oka. Pączki i faworki to rarytasy, które dziś cieszą się szczególnie dużym zainteresowaniem.

Cukiernicy z Piekarni i Cukierni Rumińscy rozpoczęli formowanie pączków wczoraj o szóstej rano. W ofercie można znaleźć aż siedem ich rodzajów: z marmoladą budyniem, czekoladą, powidłami, adwokatem, toffi oraz różane. Jednak żeby smakowały, a przede wszystkim, żeby były kruche, muszą mieć to „coś”.

- Trzeba dodać odpowiednią ilość żółtek, cukru oraz tłuszczu. Jeżeli pączek nie będzie miał bogatej receptury wewnątrz, wtedy jest nasączony tłuszczem z patelni, na co klienci raczej nie patrzą zbyt przychylnym okiem - mówi Krzysztof Rumiński.

Do wyrobienia tradycyjnego pączka jest potrzebne 500 g mąki, cukier kryształ, masło, margaryna, drożdże, świeże mleko, jaja, sól, aromat oraz smalec lub tłuszcz cukierniczy.

- Jest to receptura, której trzymamy się od lat - dodaje Krzysztof Rumiński. - Wychodzę z założenia, że jeśli receptura jest bogata, to pączek jest treściwszy. - Ważne jest również, żeby były smaczne powidła, które podkreślają nutę pączka. Podobnie jest z marmoladą.

Cukiernia państwa Rumińskich specjalizuje się także w faworkach, do których przygotowania - jak wylicza właściciel - jest potrzebna mąka pszenna, jaja, cukier puder, śmietana ukwaszona, spirytus i odrobina masła.

- Z tego robi się ciasto. Po jego wyrobieniu należy włożyć je na noc do lodówki i na drugi dzień możemy przystąpić do formowania faworków - mówiKrzysztof Rumiński. - Bardzo cienko trzeba je rozwałkować oraz wykonać tzw. przebijanie ciasta, by napowietrzyło się.

Krzysztof Rumiński nie ukrywa, że w okresie karnawału je faworki, jednak gdy przychodzi tłusty czwartek w grę wchodzą tylko i wyłącznie pączki.

- Z reguły jem 3-4 pączki w ciągu dnia. Jest to tradycyjny pączek z marmoladą i tzw. wiedeński z powidłami i cukrem pudrem - kończy pan Krzysztof.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowosci.com.pl Nowości Gazeta Toruńska