Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

„Rubinkowo” znów przegrało w sądzie

Małgorzata Oberlan
Małgorzata Oberlan
Prezes Rubinkowa Zdzisław Zakrzewski nie ma ostatnio dobrej passy
Prezes Rubinkowa Zdzisław Zakrzewski nie ma ostatnio dobrej passy Sławomir Kowalski
Najpierw z SM „Rubinkowo” wygrał Zbigniew Parzonko. Teraz - Danuta Zakurzewska i Janusz Dagow. Uzasadnienie wyroku jeszcze bardziej miażdżące: wykluczani nawet nie znali zarzutów.

[break]
Danuta Zakurzewska i Janusz Dagow to kolejni spółdzielcy, którym toruński sąd przyznał rację w sprawie wykluczenia ich z członków spółdzielni.

Sąd Okręgowy uchylił uchwały Rady Nadzorczej Spółdzielni Mieszkaniowej „Rubinkowo” z 21 października 2014 roku, dotyczące tych wykluczeń, między innymi dlatego, że pozbawiono spółdzielców prawa do obrony.

- Żądający wykluczenia winien zapewnić to, by prawo do obrony miało szanse zostać zrealizowane, a nie było iluzoryczne - wykłada sędzia Ewa Lisowiec. - Powodowie (Danuta Zakurzewska i Janusz Dagow - red.) byli zapraszani na posiedzenia, ale nie znali zarzutów formułowanych przeciwko nim przez zarząd spółdzielni. Tymczasem zarzuty we wniosku były dość szczegółowe. (...) Zwalczenie ich wymaga przygotowania linii obrony i stosowania argumentów w postaci dokumentów czy aktów prawnych. W ocenie sądu wykluczone jest, aby odbyło się to ad hoc, w rozmowie z członkami rady nadzorczej.

Brak prawa do obrony to argument kluczowy. Ale sąd przyjrzał się dodatkowo zarzutom przeciwko Danucie Zakurzewskiej i Januszowi Dagowowi, ujętym w uchwałach rady o wykluczeniu.

Dotyczyły one: świadomego szkodzenia interesom spółdzielni (sąd: wysoki stopień ogólności); poważnego naruszenia zasad współżycia społecznego i dobrych obyczajów (sąd: ponownie ogólnikowość); uporczywego naruszania statutu, regulaminu i innych uchwał organów spółdzielni (sąd: niezapłacenie za wydanie kopii dokumentów nie może być podstawą wykluczenia).

Zatem i merytoryczną podstawę uchwał rady nadzorczej Sąd Okręgowy w Toruniu uznał za nieprzekonującą.

- Ponieważ spółdzielnia przegrała sprawy, zatem zobowiązana została do zwrotu kosztów procesu powodom - orzekła na koniec sędzia Ewa Lisowiec. Obu spółdzielcom SM „Rubinkowo” zapłacić musi więc za usługi ich pełnomocników prawnych (było ich dwóch), zwrócić opłaty skarbowe i koszty złożenia pozwów.

Wcześniej, jak donosiliśmy na łamach, podobną sprawę spółdzielnia przegrała ze Zbigniewem Parzonką. I jemu, decyzją sądu, spółdzielnia powinna zwrócić koszty.

Rada nadzorcza wykluczyła go z grona spółdzielców uchwałą także z października 2014 roku, także na wniosek zarządu Spółdzielni Mieszkaniowej. I jemu jednak, jak orzekł sędzia Andrzej Westphal, odmówiono prawa do obrony.

- Powód był zapraszany na posiedzenia, na których miano rozpatrzyć wniosek zarządu, który go dotyczył. Mógł stawić się na jedno z trzech takich posiedzeń. Gdyby jednak to uczynił, to nie mógłby podjąć obrony, gdyż nie otrzymał wcześniej wniosku zarządu o jego wykluczenie. Nie wiedział więc, jakie konkretnie zarzuty są przeciwko niemu wysuwane - tak uzasadniał wyrok sędzia (treść uzasadnienia jest na stronie internetowej www.orzeczenia.torun.so.gov.pl).

- Nie zgadzamy się z tym wyrokiem. Odwołaliśmy się od niego. Liczymy, że sąd drugiej instancji przyjrzy się sprawie dogłębniej - mówił po wygranej Zbigniewa Parzonki Marcin Kondej, radca prawny Spółdzielni Mieszkaniowej „Rubinkowo”.

Należy się spodziewać, że identycznie spółdzielnia postąpi z wyrokiem w sprawie Danuty Zakurzewskiej i Janusza Dagowa.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowosci.com.pl Nowości Gazeta Toruńska