Rusztowanie to stanowczo za mało

Od pożaru kamienicy przy Mostowej 6 w Toruniu minęło już 10 tygodni. Przez ten czas stan budynku się nie zmienił. Nie wiadomo też, czy ktoś go podpalił.

Przypomnijmy, że zabytkowy średniowieczny dom, modernizowany w renesansie spłonął częściowo w połowie marca tego roku. Konstrukcja budynku nie wytrzymała temperatury i piętra zwaliły się w dół. Runęła też tylna ściana. Niektórzy świadkowie mówią, że chwilę przed pożarem z kamienicy wybiegły dwie osoby.

Na razie policji nie udało się ustalić, czy ktoś specjalnie podłożył ogień w budynku. Prowadzący postępowanie czekają cały czas na ekspertyzę dotyczącą przyczyn pożaru.

- Będzie ona gotowa w ciągu najbliższych kilku dni - powiedział nam Janusz Niedźwiedzki, biegły z zakresu pożarnictwa, który zajmuje się tą sprawą. - Cały czas badane są dwa wątki: zaprószenie albo podpalenie.

Od czasu pożaru, stan kamienicy nic się nie zmienił. Jej frontowa ściana została zabezpieczona przed zawaleniem drewnianymi wspornikami. W obawie przed jej zawaleniem, zamknięto również dla ruchu część ulicy Mostowej. I to trwa już ponad dwa miesiące.

<!** reklama left>- Jest sporządzona dokumentacja takiego zabezpieczenia kamienicy, aby można było zlikwidować blokadę na Mostowej, ale na to potrzebne jest 320 tysięcy złotych - mówi Józef Surman, prezes Zrzeszenia Właścicieli i Zarządców Domów w Toruniu, które administruje budynkiem. - Przede wszystkim z ubezpieczenia mamy zebrane 120 tysięcy złotych. Tyle jednak kosztuje wynajęcie na kilka miesięcy rusztowania, dzięki któremu można by przeprowadzić prace zabezpieczające z prawdziwego zdarzenia. Nie będziemy go stawiać nie mając gotówki na dalsze roboty. Z prośbą o dofinansowanie zwróciliśmy się do prezydenta Torunia, ale jak na razie nasz wniosek pozostał bez odpowiedzi.

W tej chwili nie ma też co liczyć na to, że w remoncie kamienicy będą uczestniczyć jej właściciel bądź właściciele.

- Na razie prowadzą w sądzie postępowanie spadkowe - dodaje prezes Surman.