"Nie dłużej niż do dnia 10 grudnia 2024 roku" z taką adnotacją powierzono sędzi Katarzynie Malinowskiej wykonywanie funkcji Prezesa Sądu Rejonowego w Toruniu. To dotychczasowa wiceprezes sądu. Stanowisko to utrzymuje, a obowiązki prezesa wykonuje czasowo. Co będzie dalej? Można się spodziewać, że minister sprawiedliwości najpóźniej do grudnia ustanowi "stałego" prezesa.
Jak przekazał nam wiceminister sprawiedliwości Arkadiusz Myrcha, w pierwszej połowie lipca odbędzie się w tej sprawie specjalne zebranie w Sądzie Rejonowym w Toruniu.
Sędzia Katarzyna Malinowska rządzi sądem w Toruniu. Kim jest?
Katarzyna Malinowska ma 46 lat i jest doświadczoną zawodowo sędzią - w sprawach cywilnych. Na stanowisko wiceprezesa sądu powołana została za rządów Prawa i Sprawiedliwości 1 października 2021 roku - na okres trwający do końca września 2025 roku.
Zawodowa droga sędzi zaczęła się n stanowisku asesora sądowego (lata 2006-2009) w Sądzie rejonowym w Bydgoszczy. Potem w tym sądzie orzekała w I Wydziale Cywilnym do roku 2015.
W Toruniu sędzia Katarzyna Malinowska zaczęła orzekać w październiku 2015 roku - w X Wydziale Cywilnym. Po sześciu latach została stąd powołana na stanowisko wiceprezesa sądu.
Prezesa Krzysztof Dąbkiewicza na stanowisku już nie ma. Była skarga sędziów i wstyd
Przypomnijmy, że ostatnim prezesem Sądu rejonowego w Toruniu był sędzia Krzysztof Dąbkiewicz. Mianowany na stanowisko został w 2021 roku przez Zbigniewa Ziobro, ówczesnego ministra sprawiedliwości. Awansował ze stanowiska wiceprezesa sądu, które objął w lutym 2018 roku po zarządzonych przez Ziobro przetasowaniach kadrowych.
W maju br. sędzia Dąbkiewicz stracił stanowisko. Procedurę jego odwołania wszczął wtedy nowy minister sprawiedliwości Adam Bodnar. I to w atmosferze wstydu - oficjalny komunikat resortu nie pozostawiał wątpliwości co do tego wątpliwości.
"Minister Sprawiedliwości podjął decyzję o wszczęciu procedury odwołania i zawieszenia w pełnieniu funkcji Kierownictwa Sądu Rejonowego w Toruniu i Sądu Rejonowego w Piotrkowie Trybunalskim po wnikliwym zapoznaniu się z dokumentami dotyczącymi sytuacji tych sądów, co doprowadziło do wniosku, że jest to jedyne rozwiązanie, które jest w stanie zapobiec pogłębianiu się chaosu w zarządzaniu, czego przyczyną jest brak należytych kompetencji zarządzających nim osób" - czytaliśmy w komunikacie resortu wydanym 20 maja.
Wcześniej ministerstwo przypominało, że zgodnie z art. 27. § 1 Ustawy o ustroju sądów powszechnych (u.s.p.) prezes i wiceprezes sądu mogą być odwołani przez Ministra Sprawiedliwości w toku kadencji m.in. w przypadku rażącego lub uporczywego niewywiązywania się z obowiązków służbowych oraz gdy dalszego pełnienia funkcji nie da się pogodzić z innych powodów z dobrem wymiaru sprawiedliwości.
Takie argumenty stały się dla ministra powodem do wszczęcia procedury odwołania ze stanowiska Krzysztofa Dąbkiewicza i zawieszenia go w pełnieniu obowiązków. Ale nie tylko one...
Okazało się, że o odwołanie prezesa apelowała, skarżąc się na niego, większość sędziów Sądu Rejonowego w Toruniu.
Jednym z podnoszonych argumentów był brak zaangażowania sędziego Krzysztofa Dąbkiewicza w działania mające na celu poprawę sytuacji w sądzie. "Przeprowadzona przez niego reorganizacja koncentrowała się na pogarszaniu sytuacji i wręcz personalnym nękaniu sędziów, którzy występowali w obronie praworządności, m.in. podejmował próby przenoszenia wybranych sędziów do innych pionów orzeczniczych bez merytorycznego i formalnego uzasadnienia" - podało w komunikacie ministerstwo.
Polecamy nasze grupy i strony na Facebooku:
STUDIO EURO 2024 ODC. 6
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?