MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Serial porażek hokeistów trwa

Dariusz Łopatka
Nesta Karawela wygrała pierwszą w sezonie pojedynczą część gry. Podobnie, jak we wcześniejszych meczach ligowych, nie potrafiła jednak zainkasować nawet jednego punktu.

Nesta Karawela wygrała pierwszą w sezonie pojedynczą część gry. Podobnie, jak we wcześniejszych meczach ligowych, nie potrafiła jednak zainkasować nawet jednego punktu.

<!** Image 3 align=none alt="Image 196696" sub="Toruńscy hokeiści (na pierwszym planie Arkadiusz Marmurowicz) wciąż nie są w stanie przerwać kiepskiej passy porażek. Fot.: Adam Zakrzewski">

Jeszcze kilka miesięcy temu Nesta Karawela byłaby zapewne faworytem potyczki z HC GKS-em, jednak nie w miniony piątek. Katowiczanie to co prawda beniaminek rozgrywek, lecz „debiutant” (ekipa ze Śląska powróciła na najwyższy szczebel krajowych rozgrywek po siedmiu latach) inny niż wszystkie.<!** reklama>

W dziesiątym co do liczby mieszkańców mieście Polski znalazły się pieniądze na skompletowanie bardzo ciekawego składu, w którym prym wiodą hokeiści zza oceanu - Amerykanie i Kanadyjczycy. Drużyna, w której pozostało ledwie siedmiu graczy z poprzedniego sezonu, miała mocne rozpoczęcie rozgrywek ligowych (m.in. wygrana z mistrzem kraju - Ciarko Sanok), gra widowiskowo i cały czas utrzymuje niezły poziom.

Mocny początek katowiczan

Równie spektakularnie beniaminek PLH rozpoczął wczorajszą rywalizację z torunianami. Już po 22 sekundach i strzale Nicka Sucharskiego prowadził bowiem 1:0. Półtorej minuty później Nesta Karawela - ostatnia ekipa tabeli - przegrywała 0:2, gdy Michała Plaskiewicza pokonał Mateusz Bepierszcz, który jeszcze rok temu reprezentował barwy pierwszoligowej Legii Warszawa.

W drugiej odsłonie nastąpiło tymczasem miniprzełamanie gości. Torunianie wygrali bowiem - po raz pierwszy w obecnym sezonie - pojedynczą, dwudziestominutową tercję, za sprawą trafienia Jacka Dzięgiela. Początek trzeciej odsłony rozwiał już jednak wszelkie wątpliwości i nadzieje graczy Nesty Karaweli. Katowiczanie szybko zdobyli kolejne trzy bramki (raz jeszcze trafiali Bepierszcz i Sucharski, a także Jakub Wiecki) i prowadząc 5:1 do końca kontrolowali przebieg rywalizacji.

- Trudno się gra, gdy od początku meczu się przegrywa - powiedział Jaroslav Lehocky, trener torunian. - Rywale byli lepsi przez dwie tercje, a my popełnialiśmy błędy. Widać, że wciąż nam wiele brakuje.

Dwa mecze z mistrzami kraju

Już w niedzielę torunianie zmierzą się na własnym lodowisku z mistrzami Polski i aktualnymi liderami tabeli PLH - hokeistami Ciarko PBS Banku Sanok (początek meczu wyjątkowo o godz. 20). Obie ekipy spotkają się raz jeszcze na Tor-Torze w najbliższy poniedziałek (godz. 18.30), w spotkaniu rozgrywanym awansem z 23 listopada.

Katowice - Toruń 5:1

HC GKS Katowice - Nesta Karawela Toruń 5:1 (2:0, 0:1, 3:0). 1:0 N. Sucharski - J. Chwedoruk, F. Drzewiecki (0.22), 2:0 M. Bepierszcz - M. Frączek, L. Popko (2.08), 2:1 J. Dzięgiel (36.44), 3:1 M. Bepierszcz - L. Popko, M. Frączek (41.59), 4:1 J. Wiecki - J. Brown (44.00), 5:1 N. Sucharski - J. Chwedoruk, F. Drzewiecki (47.19).

Nesta Karawela: Plaskiewicz; Lang - Gula, Skrzypkowski - Koseda, Porębski - Lidtke, Huzarski - Gimiński; Bomastek - K. Kalinowski - Marmurowicz, Borovansky - Dzięgiel - Malat, Minge - Kuchnicki - M. Kalinowski, Gościmiński - Husak - Pieniak.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowosci.com.pl Nowości Gazeta Toruńska